Przypomnijmy, że na boisku w sobotę, 1 czerwca padł remis 2:2. Departament Rozgrywek Krajowych PZPN zweryfikował jednak wynik na walkower dla Miedzi. Powodem był występ w drużynie z Poznania Igora Jurgi, który zdaniem PZPN-u nie był uprawniony do gry ze względu na wcześniejszą grę w zespole rezerw Warty występującej w IV lidze. Od jednego spotkania do drugiego nie minęło bowiem wymagane przepisami 48 godzin.
„W imieniu Warty Poznań pragniemy poinformować, iż zespół rezerw Warty rozegrał 30 maja mecz w ramach 28. kolejki IV ligi” – czytamy wyjaśnienia na stronie Warty. – „Wyznaczony termin był obligatoryjny dla naszego klubu. W sobotę, 1 czerwca o godzinie 11:00 odbywał się wyjazdowy mecz naszego zespołu w ramach następnej, 29. kolejki IV ligi – podobnie jak w przypadku wcześniejszej kolejki, Warta Poznań nie miała wpływu na termin rozegrania meczu. Zawodnik Warty Poznań Igor Jurga zagrał w meczu z Miedzią Legnica, z uwagi na opuszczenie spotkania 29. kolejki IV ligi. Mamy tu do czynienia z wyjątkową sytuacją, z uwagi na fakt, iż między dwoma kolejkami w rozgrywkach IV ligi nie istniała różnica 48 godzin, na co niestety nasz klub nie miał wpływu.”
Klub złożył stosowne wyjaśnienia, ale PZPN nie uznał ich za usprawiedliwienie gry zawodnika przeciwko Miedzi. Warta zamierza się jeszcze odwołać do Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN.
Przypomnijmy, że sytuacja Warty jest katastrofalna. Klub ma jeszcze teoretyczne szansę na utrzymanie w I lidze, jeśli w najbliższą sobotę wygra w Brzesku z zespołem Okocimskiego, a licencji na grę nie otrzyma Polonia Warszawa. Nawet te dwie okoliczności mogą Warcie nic nie dać. W środę poznański klub sam nie otrzymał licencji na grę w I lidze w kolejnym sezonie.
Czytaj też: |
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?