Wartostrada: Porzucony wrak straszy przy moście Świętego Rocha w Poznaniu. Jest problem z jego usunięciem

W Poznaniu porzucone pojazdy, blokujące miejsca parkingowe mieszkańcy mogą zgłaszać do straży miejskiej. W większości przypadków udaje się ustalić właścicieli i przynaglić ich do tego, by zajęli się swoją własnością.

- Pojazdy te trafiają najczęściej prosto do stacji demontażu. Przypuszczam, że wiele osób decyduje się porzucić samochód, ponieważ nie wiedzą, że złomowanie jest niemal darmowe - zauważa Przemysław Piwecki, rzecznik Straży Miejskiej Miasta Poznania.

Ford zamierza produkować wyłącznie auta elektryczne:

W przypadku problemów z ustaleniem właściciela pojazdu, samochody są odholowywane na parkingi strzeżone.

- Od tego momentu zarządca dróg (w Poznaniu jest to Zarząd Dróg Miejskich), ma pół roku na ustalenie prawowitego właściciela samochodu. Jeśli nie jest to możliwe, samochód przechodzi na rzecz miasta i to rada miasta decyduje, co z nim zrobić. Czy zezłomować czy sprzedać - tłumaczy Przemysław Piwecki.

Wrak znad Warty jest jednak trudniejszym przypadkiem. Właściciela nie odnaleziono, a pojazd znajduje się na trawniku pomiędzy brzegiem rzeki a Wartostradą, dlatego jego odholowaniem na pewno nie zajmie się policja ani straż miejska.

Zobacz zdjęcia wraku przy Wartostradzie:

- Zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym samochód można usunąć wszędzie tam, gdzie jest droga - jezdnia, chodnik i pobocze, jeśli jakikolwiek pojazd stoi poza tym obszarem, nie jest objęty wówczas tym przepisem - wyjaśnia rzecznik Straży Miejskiej Miasta Poznania.

Położenie wraku wiąże się też z innym problemem. Znajduje się on na granicy dwóch działek, należących do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej oraz miasta Poznania. Na najbliższe dni zapowiedziana jest wizja lokalna, podczas której zostanie podjęta decyzja, w którym miejscu przebiega granica między tymi działkami i która z tych instytucji będzie zobowiązana zająć się wrakiem.

ZOBACZ TEŻ: