Letnie upały bywają nie do zniesienia. Na dodatek wielu z nas musi sobie z nimi radzić siedząc w biurze lub w domu. Dlatego ostatnio nie wyobrażamy sobie spędzenia kilku godzin za biurkiem w pracy bez włączonego wentylatora.
Są małe i te duże, na baterie, na prąd. Stojące, wiszące. Wszystkie cieszą się ogromnym zainteresowaniem w okresie letnim i znikają ze sklepowych półek w ekspresowym tempie.
- Wiatraki to towar pożądany w ostatnim czasie - opowiada sprzedawca sklepu Media Markt. - Ludzie kupują po kilka sztuk na raz. Ceny są różne. Mniejszy wiatrak można kupić za 60, 70 zł. Kogo stać na większy wydatek może zapłacić w granicach kilkuset złotych.
Podobnie rzecz ma się w sieci marketów Tesco.
- Wiatraki to towar, który co roku w okresie lata jest popularny - twierdzi sprzedawca marketu. - Ceny od 50 do 300 zł. Wszystkie rodzaje znikają z półek. Nie ma tutaj większej różnicy. W takie upały ludzie kupują bez zastanowienia, byleby się tylko schłodzić.
Obecność wiatraków w marketach, sklepach nie dziwi. Te jednak pojawiają się wszędzie, w tym na bazarach.
- Mam jeszcze kilkanaście sztuk - opowiada Robert, właściciel stoiska. - Pierwszy rok handluje akurat wiatrakami i to był strzał w dziesiątkę. Klienci w takie upały nie oglądają się za niczym innym, tylko wiatrakami.
Kto jednak myśli, że wentylator to za mało na trzydziestostopniowe upały, może zamontować sobie klimatyzację. To już jednak o wiele większy koszt - w zależności od wielkości urządzenia i przeznaczenia ceny klimatyzacji zaczynają się od 1500 zł.
Są też tacy, którzy w upalne dni radzą sobie bez wiatraków i klimatyzacji. A Wy jakie znacie sposoby na przetrwanie wysokich temperatur? Zapraszamy do komentowania!
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?