W pozwie Wiara Lecha zarzuca, że publikacje, które ukazały się na łamach dziennika, były nieprawdziwe i miały negatywny wpływ na wizerunek stowarzyszenia.
Włodzimierz Bogaczyk, redaktor naczelny poznańskiej "Gazety", broni swojego pracownika i twierdzi, że ten pisał prawdę.
Sprawa dotyczy wydarzeń, które miały miejsce w lutym 2010 roku. Centralne Biuro Śledcze zatrzymało wtedy kilkanaście osób, a zarzuty usłyszało łącznie 50. Wszyscy mieli na koncie tzw. ustawki, czyli ustawione bójki, handel narkotykami, wymuszanie haraczy oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Czytaj także: Wiara Lecha uczciła Powstanie Wielkopolskie [ZDJĘCIA, WIDEO]
U zatrzymanych policja znalazła maczety, noże, pałki oraz broń palną i narkotyki. "Gazeta Wyborcza", w swoich publikacjach, utrzymywała, że zatrzymani powiązani są ze stowarzyszeniem kibiców Lecha Poznań. Głównie chodziło o niejakiego Mirosława O., pseudonim Olaf, a także o Marcina T. pseudonim Rolnik, który skazany był za wymuszenie i zamieszany w handel narkotykami.
Według "Gazety" za "Rolnika" ręczyła Wiara Lecha. Ponadto, w swoich publikacjach "Gazeta" opisuje rzekomą niepisaną umowę, którą klub miał zawrzeć z kibolami i na podstawie której ci drudzy, zamiast policji i firmy ochroniarskiej, mieliby pilnować porządku na stadionie. - A takiego porozumienia nie ma i nigdy nie było - tłumaczy Marcin Stachura, pełnomocnik Wiary Lecha. - Dlatego oddaliśmy sprawę do sądu.
- Publikacje te sugerują, że Wiara Lecha ma związek ze światem przestępczym, co godzi w nasze dobre imię - wtóruje mu Jarosław Pucek, członek stowarzyszenia i jednocześnie szef Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu. - Oczywistym jest, że zatrzymani nie są członkami stowarzyszenia. Dbamy bowiem o to, aby takich osób u nas nie było.
Włodzimierz Bogaczyk, redaktor naczelny poznańskiego dodatku "Gazety Wyborczej" twierdzi, że ma dowody na to, iż Wiara Lecha ręczyła m.in. za "Rolnika".
Wiara Lecha domaga się przeprosin na łamach Gazety oraz 10 tys. zł. - Tu nie chodzi o pieniądze, a o zasadę - tłumaczy Pucek. - Nie można posuwać się tak daleko, jak zrobiła to Gazeta.
Zobacz najnowsze informacje na stronie "Głosu Wielkopolskiego"
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?