Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiara Lecha przegrała z Gazetą Wyborczą

RED
Marek Zakrzewski
Stowarzyszenie Kibiców Wiara Lecha nie otrzyma zadośćuczynienia ani przeprosin za artykuły "Gazety Wyborczej" o powiązaniach stowarzyszenia ze światem przestępczym. Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił w piątek pozew przeciwko gazecie.

Sędzia uznała, że dziennikarz "Gazety Wyborczej" nie naruszył dobrego imienia stowarzyszenia relacjonując zatrzymanie pseudokibiców Lecha Poznań.

- Żaden z rozmówców dziennikarza nie kwestionował opublikowanych wypowiedzi, więc nie można uznać, że dziennikarz nie dochował należytej rzetelności - powiedziała sędzia Ewa Pijańska.

Marcin Kawka, członek zarządu "Wiary Lecha", po ogłoszeniu wyroku powiedział, że najprawdopodobniej stowarzyszenie będzie składać apelację po otrzymaniu uzasadnienia sądu.

"Wiara Lecha" domagała się przeprosin oraz 10 tys. zł zadośćuczynienia od wydawcy "Gazety Wyborczej" i dziennikarza Piotra Żytnickiego.

Czytaj także: Wiara Lecha pozwała "Gazetę Wyborczą"

W pozwie Wiara Lecha zarzucała, że publikacje, które ukazały się na łamach dziennika, były nieprawdziwe i miały negatywny wpływ na wizerunek stowarzyszenia. Włodzimierz Bogaczyk, redaktor naczelny poznańskiej "Gazety", bronił swojego pracownika i twierdził, że ten pisał prawdę.

Sprawa dotyczy wydarzeń, które miały miejsce w lutym 2010 roku. Centralne Biuro Śledcze zatrzymało wtedy kilkanaście osób, a zarzuty usłyszało łącznie 50. Wszyscy mieli na koncie tzw. ustawki, czyli ustawione bójki, handel narkotykami, wymuszanie haraczy oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

U zatrzymanych policja znalazła maczety, noże, pałki oraz broń palną i narkotyki. "Gazeta Wyborcza", w swoich publikacjach, utrzymywała, że zatrzymani powiązani są ze stowarzyszeniem kibiców Lecha Poznań. Głównie chodziło o niejakiego Mirosława O., pseudonim Olaf, a także o Marcina T. pseudonim Rolnik, który skazany był za wymuszenie i zamieszany w handel narkotykami.

Według "Gazety" za "Rolnika" ręczyła Wiara Lecha. Ponadto, w swoich publikacjach "Gazeta" opisywała rzekomą niepisaną umowę, którą klub miał zawrzeć z kibolami i na podstawie której ci drudzy, zamiast policji i firmy ochroniarskiej, mieliby pilnować porządku na stadionie. - A takiego porozumienia nie ma i nigdy nie było - tłumaczył Marcin Stachura, pełnomocnik Wiary Lecha. - Dlatego oddaliśmy sprawę do sądu.


ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
GŁOS.TV - filmy z Poznania i regionu [Lubię to!]
Indeks dla ZEBRY - strefa studenta na Poznań Nasze Miasto [Lubię to!]
Bułgarska.pl - wszystko o Kolejorzu [Lubię to!]
Droga do Euro 2012 - wielkie poznańskie odliczanie do Euro 2012 [Lubię to!]
Konkursy - baw się z nami i wygrywaj nagrody


Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto