Koszykarze ekstraklasy po przerwie świąteczno-noworocznej wracają na ligowe parkiety. Ostrowianie w najbliższą niedzielę zmierzą się na wyjeździe z wicemistrzem Polski - Prokomem Trefl Sopot.
Gracze Gipsaru nie są faworytami tego spotkania. Gdyby pokonali srebrnych medalistów Polski i to w ich hali, to byłaby największa sensacja kolejki. Szanse na komplet punktów są jednak znikome. Podopieczni Andrzeja Kowalczyka przegrali z Treflem w już w pierwszym meczu w Ostrowie - 92:104. Poza tym, sopocianie w obecnym sezonie marzą o mistrzostwie kraju i dotychczas tylko raz opuszczali parkiet na tarczy. Punkty stracili w pojedynku z Anwilem Włocławek przegrywając 80:95, a wygrali natomiast we Wrocławiu z Ideą 95:92.
- Zdajemy sobie sprawę, że nikt nie stawia na nasze zwycięstwo - mówi Andrzej Kowalczyk, szkoleniowiec Gipsaru Stal Ostrów. Może to i lepiej, gdyż zagramy bez specjalnych obciążeń, a wówczas bardzo często tak bywa, iż wszystko się udaje i tym łatwiej sprawić niespodziankę. Pewne jest jedno, że będziemy ambitnie walczyć przez całe czterdzieści minut.
Furman za drogi
Dziś jeszcze nie wiadomo w jakim składzie ostrowianie wyjadą na mecz do Sopotu. Maciej Karwacki, prezes Sportowej Spółki Akcyjnej ,,Ostrów’’ wypowiedział bowiem kontrakt Konstantinowi Furmanowi. Ukraiński center był bowiem jednym z najdroższych koszykarze Gipsaru, który miesięcznie pobierał z klubowej kasy podobno blisko 9 tysięcy dolarów.
Zdajemy sobie sprawę, że Konstantin Furman, to znakomity koszykarz - mówi Maciej Karwacki. Dziś jednak nie stać nas, by go utrzymać. Będziemy jeszcze z nim rozmawiać i jeśli wyrazi zgodę na obniżenie wynagrodzenia, to pozostanie w Ostrowie.
Ponoć klub jest w stanie zaproponować Furmanowi kwotę około 4 tysięcy dolarów. Czy nowe warunki zaakceptuje Ukrainiec? Zobaczymy. Kontrakt ma zostać rozwiązany również z Robertasem Stankeviciusem.
Zawodnik ten miał zastąpić kontuzjowanego Mindaugsa Budzinauskasa, ale w czterech rozegranych dotychczas meczach spisywał się kiepsko zdobywając średnio tylko 2,25 pkt.
Negocjacje z Czarnymi
Nowym graczem Gipsaru został już Marek Miszczuk, który poprzednio bronił barw Startu Lublin. Działacze beniaminka nie byli jednak z zadowoleni z jego gry i rozwiązali z nim umowę. Teraz ten mierzący 213 centymetrów zawodnik trafił do Ostrowa. Ma zastąpić Konstantina Furmana, gdyż nikt nie wierzy, że Ukrainiec będzie chciał grać za 4 tysiące dolarów. Trwają także rozmowy z Grzegorzem Arabasem, który zaczynał obecny sezon w Czarnych Słupsk. Koszykarz ten został jednak zawieszony przez działaczy ze Słupska po tym, jak opuścił samowolnie klub. Powodem wyjazdu była podobno dwumiesięczna zwłoka z wypłatą wynagrodzenia. Jeśli więc oba kluby dojdą do porozumienia, to jest wielce prawdopodobne, że Arabas zawita do Ostrowa.
Trenowali w komplecie
Te kadrowe ruch pewnie nie wyjdą na dobre drużynie, szczególnie przed tak trudnym meczem z Prokomem Trefl Sopot. Koszykarze jednak są dobrej myśli. Po świątecznej przerwie zajęcia wznowiono już 30 grudnia, trening odbył się również w ostatni dzień starego roku. Do Ostrowa powrócili wszyscy, łącznie z Amerykanami. Wszyscy mocno pracują i marzą o sprawieniu niespodzianki.
Program spotkań
14. kolejka ekstraklasy mężczyzn.
Sobota: Start Lublin - Anwil Włocławek, Unia Tarnów - Polonia Warbud Warszawa, Czarni Słupsk - Old Spice Pruszków, Noteć Inowrocław - Idea Śląsk Wrocław, Komfort Kronoplus Stargard - WKS Legia Warszawa.
Niedziela: Prokom Trefl Sopot - Gipsar Stal Ostrów.
Roland Garros - czy Świątek uźwignie presję?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?