Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew – Lech: Mecz teoretycznie o mistrzostwo!

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Lech - Widzew
Lech - Widzew archiwum/em
Jeśli Lech wygra w Łodzi, to w najgorszym razie na koniec sezonu zajmie trzecie miejsce, w najlepszym – zostanie mistrzem Polski.

O tym, że Kolejorz ma szansę na mistrzostwo Polski, zaczęto mówić głośno po zwycięstwie nad Legią. Szansa od początku była czysto teoretyczna – lechici musieli nie tylko wygrywać wszystkie mecze, ale jeszcze liczyć na potknięcia rywali. Ci rzeczywiście się potykali, a kulminacją była ostatnia niespodziewana porażka przewodzącej w tabeli Legii z Lechią Gdańsk.

Na kolejkę przed końcem sezonu Lech jest już trzeci i ma 100-procentową pewność, że zagra w europejskich pucharach. Na drodze do mistrzostwa poza koniecznością wygrania ostatniego meczu z Widzewem w Łodzi stoją jeszcze niezbędne potknięcia Śląska Wrocław i Ruchu Chorzów. Wrocławianie zmierzą się w Krakowie z Wisłą, która gra już tylko o uratowanie twarzy przed własnymi kibicami, ale można się spodziewać, że jej piłkarze tanio skóry nie sprzedadzą, tylko czy to wystarczy, aby zatrzymać Śląsk mający mistrzostwo na wyciągnięcie ręki?

Ruch w ostatniej kolejce zagra z Lechią, która zwycięstwem nad Legią przypieczętowała utrzymanie w ekstraklasie. Kibice Kolejorza liczą, że swoją drużyną do walki z chorzowianami poderwie Jakub Wilk. To właśnie wychowanek poznańskiego klubu wypożyczony wiosną do Lechii, zdobył w czwartek gola, który pozbawił Legię pozycji lidera, a wcześniej pokonał też bramkarza Śląska, urywając mu tym samym dwa „oczka”.

- Nie analizuję tabeli, wiem, że jesteśmy na trzecim miejscu i wygrywając w niedzielę w Łodzi, zapewnimy sobie medal, co patrząc na sytuację, w jakiej byliśmy jeszcze niedawno, będzie wielkim sukcesem – powiedział po meczu z Podbeskidziem Mariusz Rumak.

Starcie z „góralami” pokazało jednak, że Lech musi przede wszystkim skupić się na własnym meczu, bo nikt mu punktów za darmo nie podaruje, a na pewno nie Widzew, o czym boleśnie przekonała się w czwartek Korona. Kielczanie pokonując łodzian, wskoczyliby na czwarte miejsce w tabeli, premiowane udziałem w europejskich pucharach. Tymczasem na własnym boisku Korona przegrała z Widzewem 0:2, marnując okazję do wyprzedzenia Legii.

Lechitów czeka zatem z pewnością ciężki bój, a dopingiem nie pomogą im w Łodzi kibice. Na stadionie Widzewa nie dopuszczono bowiem do przyjmowania fanów drużyny gości w tym sezonie (poznaniacy i tak nie mogliby się tam pojawić ze względu na karę Komisji Ligi). Dlatego zarząd Lecha zaprasza wszystkich kibiców do wspólnego dopingowania drużyny na... Stadionie Miejskim przy ul. Bułgarskiej, gdzie transmisja spotkania będzie pokazana na telebimach. Dla fanów przygotowano 13,5 tysiąca bezpłatnych biletów.

Czy po ostatnim gwizdku będzie okazja do świętowania mistrzostwa? Do tego potrzeba zwycięstwa Lecha w Łodzi i aż dwóch cudów – w Krakowie i Chorzowie, ale przecież cuda się zdarzają...

Początek meczu Widzew Łódź – Lech Poznań oraz pozostałych spotkań 30. kolejki ekstraklasy w niedzielę, 6 maja o godz. 17.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto