Szczury w Poznaniu tępione są raz do roku, na przełomie kwietnia i maja. W pozostałych miesiącach mają się bardzo dobrze. Deratyzacja miasta odbywa się w Poznaniu od ośmiu lat. Polega na tym, że prezydent podpisuje obwieszczenie, informacje na ten temat rozwieszane są w całym mieście. Właściciele i zarządcy nieruchomości, pod rygorem zapłacenia mandatu, mają obowiązek wyłożyć preparat uśmiercający gryzonie.
- Podobny przebieg będzie miała deratyzacja także w tym roku - informuje Józef Rapior z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta. - Rozpocznie się 25 kwietnia, a zakończy 15 maja. Kontrolą realizacji zajmie się Straż Miejska. W ubiegłym roku przeprowadziła 3,5 tys. kontroli. Nałożono 300 mandatów.
Informacje na temat miejsc, gdzie można nabyć truciznę, można uzyskać pod numerem 8785 558 oraz, przez całą dobę, 986.
Zdaniem specjalistów, w wyniku akcji populacja gryzoni w mieście zmniejszy się o 30-40 proc. Prawdopodobnie w Poznaniu żyje mniej więcej tyle samo szczurów, co ludzi. Gnieżdżą się przede wszystkim w kanałach. Najskuteczniejsze byłoby podzielnie miasta na obszary i przekazanie ich pod opiekę poszczególnych firm, które nie tylko zlikwidowałyby gryzonie, ale i prowadziły stały monitoring ich występowania. Jest to jednak działanie drogie, dlatego samorząd ogranicza się do półśrodków - likwidacji części populacji.
- Nawet takie działanie ma sens, bo szczury roznoszą groźne choroby - twierdzi Józef Rapior.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?