MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkopolanie pierwsi uczcili swe babcie

Beata Marcińczyk
Kazimierz Orlewicz - dziennikarz ,,Expressu Poznańskiego” razem z Kazimierzem Fliegerem podpisali artykuł ogłaszający oficjalne obchody ,,Dnia Babci”.
Kazimierz Orlewicz - dziennikarz ,,Expressu Poznańskiego” razem z Kazimierzem Fliegerem podpisali artykuł ogłaszający oficjalne obchody ,,Dnia Babci”.
W 1964 roku ,,Express Poznański’’jako pierwszy dziennik w Polsce ogłosił 21 stycznia Dniem Babci. Wcześniej przez lata na łamach gazety promowano to święto.

W 1964 roku ,,Express Poznański’’ jako pierwszy dziennik w Polsce ogłosił 21 stycznia Dniem Babci. Wcześniej przez lata na łamach gazety promowano to święto. Dobijano się do władz o jego oficjalne zatwierdzenie. I stało się. W 1964 roku Dzień Babci i Dziadka wszedł na stałe do kalendarza największych rodzinnych świąt.

Duchem sprawczym przedsięwzięcia był na pewno Kazimierz Flieger, mężczyzna, powiedziałabym, przegnany przez świat, umiejący żyć. Dziennikarz o szerokich zainteresowaniach — wspomina Olga Kunze, dziennikarka ,,Expressu’’.
Małemu zespołowi redaktorskiemu poczytnej poznańskiej popołudniówki pomysł się spodobał. Tym bardziej Czytelnikom, bo w Poznaniu poszanowanie dla rodziny zawsze było pielęgnowane. Pomysł okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.

Słodkości dla wszystkich

- Jeśli miałbym porównać... to było coś w rodzaju Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy — mówi K. Orlewicz, dziennikarz, który w 1964 roku miał zaszczyt ogłosić oficjalne obchody Dnia Babci. — W tramwajach, na ulicy, wszędzie widziało się młodych ludzi z kwiatami, a potem także z maleńkimi kartonikami z okazjonalnymi torcikami.
Do zabawy włączyli się bowiem cukiernicy. Najpierw ,,Merkurego’’, a potem pozostali. W maleńkich torcikach z napisami ,,Dzień Babci’’, ,,Dla Babci’’ ukryte były losy z numerami. Laureaci loterii otrzymywali w nagrodę duże torty.

- Jeśli ktoś po nagrodę się nie zgłosił, jechaliśmy z tortem do Domu Pomocy Społecznej — wspomina O. Kunze. — Potem przejęli to harcerze.

Styczniowy numer ,,Expressu’’ z 1965 roku donosił: ,,Wczoraj cukiernia Merkurego w ciągu pierwszej godziny sprzedała 100 sztuk!’’ (torcików ,,Dla Babci’’, aut.)

Z dala od polityki

— To nie było stawienie się na pochód 1. Maja tylko powszechne święto rodzinne — podkreśla K. Orlewicz.

- Towarzysze partyjni, ZSMP-owcy, wierzący i niewierzący, w tym dniu świętowali wszyscy — zaznacza O. Kunze.
Na stronach ,,Expressu’’ ukazywały się oprócz okolicznościowych życzeń także relacje z uroczystości w przedszkolach i szkołach, rozmowy z cukiernikami i sondy wśród poznaniaków.

,,Dziś nasza Babcia dostanie paczuszkę kawy, tulipany i może, jeśli zdobędę, cytryny’’.

- Cenzuralnych problemów nie mieliśmy... Zresztą wiedzieliśmy, co i jak pisać. Mieliśmy, jako popołudniówka monopol na tematy bliskie ludziom. A poznaniacy nas czytali, choć profesorom czy partyjnym bossom nie wypadało się do tego przyznawać — podkreśla redaktor Orlewicz.

Coraz szersze kręgi

Kiedy zaczęły powstawać poznańskie ,,sypialnie’’ — osiedla ratajskie i piątkowskie, kwiatów i torcików niesionych przez dzieci i młodzież było jakby więcej.
- W tramwaju studenci ,,dusili’’ tulipana pod ubraniem. Wiadomo było, że jadą do babci na drugi koniec miasta — wspomina O. Kunze.

W latach siedemdziesiątych święto stawało się coraz bardziej popularne.

- Warszawska prasa czy radio zawsze powoływały się na Poznań. Podkreślano, że tu Dzień Babci obchodzony jest najbardziej dostojnie — mówi K. Orlewicz.
Po drodze, również w latach 70. dziadkowie upomnieli się o swoje prawa.

Wnuki pamiętają

- Babcia to wspaniały wynalazek. Komitywa między nimi a wnukami jest niepowtarzalna — podkreśla redaktor Kazimierz Orlewicz, sam już dziadkiem będący.

- Podejście do tego święta miałam sceptyczne. Może dlatego, że sama babci nie miałam — mówi redaktor Olga Kunze. — Ale mojemu dziecku zapewniłam świat z babcią. Wnuki dziadków mogą wiele nauczyć. Gdybym miała już wnuki, poszłabym do kina na ,,Mulan’’, na ,,Harry’ego Pottera’’. A tak samej? Fajne jest to, że ton temu świętu nadają dzieci. Może Dzień Babci spowszedniał dorosłym, ale to dzieci go dziedziczą po poprzednich pokoleniach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto