Tytuł książki jest zwodniczy i nawet nie sugeruje sensacyjnych treści, jakie zawiera wnętrze, w dodatku treści przekazanych w sposób dostępny i interesujący nawet dla tych, którzy kompletnie się nie interesują muzyką klasyczną. Autorami książki są Joanna i Jerzy Sobczakowie, wcale nie muzykolodzy, choć dla obojga muzyka jest bardzo ważną częścią życia.
- Mąż wyniósł tradycje muzyczne z domu rodzinnego, gra też na pianinie - opowiadała pani Joanna. - A po ślubie byliśmy bardzo częstymi gośćmi w filharmonii, tego też nauczyliśmy nasze dzieci i wnuki.
- Chodziło nam o to, by pokazać wszystkie możliwe wątki chopinowskie z Wielkopolski - dodaje pan Jerzy. - Bardzo często się o nich zapomina, bo przecież my tu też jesteśmy na kresach. A Chopin bywał tu chętnie i często. W samym Antoninie był 10 razy!
Wątków wielkopolskich jest zresztą znacznie więcej w twórczości wielkiego kompozytora - i większość z nich jest zupełnie nieznana szerszej publiczności. Bo kto na przykład wie, że pisanie o Chopinie "warszawiak" jest co najmniej przesadą, skoro jego matka pochodziła z Wielkopolski, a ojciec był Francuzem?
- Niewiele osób wie też, że pierwsza wzmianka, jak się ukazała w prasie na temat genialnego muzyka już w 1825 roku, ukazała się w prasie poznańskiej - opowiadał Jerzy Sobczak. - Jego jedyny opublikowany portret także pochodzi z poznańskiej gazety. Tutaj też została opublikowana jego pierwsza biografia. Wielkopolskie korzenie jego matki to też ciekawa, fascynująca historia.
Zdaniem jednego z recenzentów książki, Teresy Brodniewicz, książkę czyta się jak powieść sensacyjną i nie można się od niej oderwać. Drugi recenzent, Andrzej Chylewski, podkreśla wartość merytoryczną książki.
- Ta książka jest po poznańsku "porzundna" - podsumowuje. - Bo została napisana bardzo rzetelnie i z pasją.
wystawa pod patronatem MM Moje Miasto Poznań | 12 czerwca 2010 Poznań - Szczecin - Poznań |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?