Spółka z zagranicznym kapitałem chce kupić za około 20 milionów złotych wieżowiec wraz parkingiem przy ulicy Gronowej, który należy do Spółdzielni Mieszkaniowej "Wielkopolanka". Dzisiaj ma zostać podpisana w tej sprawie umowa. Uzyskane pieniądze przeznaczone zostaną na spłatę kredytu i częściowych należności wobec członków spółdzielni. Niestety, to nadal za mało, by rozwiązać wszystkie problemy finansowe.
Kłopoty spółdzielni rozpoczęły się na dobre, gdy nie mając zdolności kredytowej pożyczyła od PKO BP około 35 milionów złotych na inwestycję przy ulicy Wojskowej. Problemy z spłacaniem kredytów i regulowaniem bieżących należność (Auqanet w ubiegłym roku chciał odciąć wodę) dopełniły protesty mieszkańców. W wyniku ponownego rozliczenia inwestycji część z nich dowiedziała się, że musi dopłacić po kilkadziesiąt złotych do wkładów budowlanych, część czeka na pieniądze ze spółdzielni.
Zdaniem władz spółdzielni, sprzedaż biurowca przy ulicy Gronowej, to jedyny sposób na nie popadanie w jeszcze większe zadłużenie.
– Za uzyskanie pieniądze ze sprzedaży spłacimy ostatecznie kredyt w PKO BP. Dzięki temu bank umorzy nam pozostałe odsetki – wyjaśnia Zygmunt Andrzejak, prezes SM "Wielkopolanki". – Około 14 milionów złotych chcemy przeznaczyć na spłatę zaległych należności. To pokryje około 50-60 procent roszczeń, jakie mamy wobec spółdzielców.
Jeśli dojedzie do podpisania umowy, wówczas władze "Wielkopolank" wyprowadzą się z wieżowca przy ulicy Gronowej. – Mamy kilka własnych lokali. Puste pomieszczenia stoją na przykład przy ulicy Wojskowej – mówi prezes Andrzejak.
Sprzedaż wieżowca nie oznacza jednak koniec kłopotów. Zdaniem zbuntowanych spółdzielców nawet po spłacie częściowego zadłużenia w kasie spółdzielni nadal będzie brakować około 10 milionów złotych. Mieszkańcy rozpoczęli protesty i dążą do zmian władzy SM "Wielkopolanka", żądając ponownego rozliczenia inwestycji.
Budowa S6 za węzłem Bożepole Wielkie postępuje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?