Wielkopolsce kryzys niestraszny

W 2009 roku na całym świecie zaczęły nagle upadać banki i bankrutować firmy a ludzie masowo tracili pracę. Wszystko przez największy od lat kryzys finansowy, który rozpoczął się w największej globalnie gospodarce świata, w Stanach Zjednoczonych. Jednak Polskę kryzys zdawał się omijać.

Czy więc nasz kraj obronił się przed załamaniem gospodarczym i nic mu już nie grozi? Nie da się tego stwierdzić jednoznacznie, lecz pierwsze dane statystyczne potwierdzają taką tezę. Co więcej, Wielkopolska jest obszarem, który na tle naszego kraju zawsze posiadał silną gospodarkę, zatem i skutki kryzysu są tu mniejsze niż w innych rejonach Polski.
- Jeśli chodzi o rynek pracy to Wielkopolska została co prawda wyprzedzona przez województwo mazowieckie, jednak i tak w porównaniu ze średnią krajową mamy niezłą sytuację - twierdzi Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego. - Co prawda inaczej się na to patrzy, kiedy obserwujemy zwolnienia grupowe w dużych zakładach, ale mimo wszystko jest nieźle.

Te pozytywne informacje znajdują swoje potwierdzenie w danych zebranych przez poznański oddział Urzędu Statystycznego. Co ciekawe, przy jednoczesnym spadku zatrudnienia w naszym regionie, Wielkopolanie w 2009 roku zarabiali oraz wydawali więcej pieniędzy.
- Nie mamy jeszcze co prawda wszystkich informacji statystycznych, ponieważ zaczynamy je dopiero zbierać, jednak te dane, którymi dysponujemy w tej chwili potwierdzają fakt, że możemy mówić nie tyle o kryzysie co o spowolnieniu gospodarczym - przedstawia sytuację Jacek Kowalewski, dyrektor Urzędu Statystycznego w Poznaniu.

Dane, które przywoływał dyrektor Kowalewski, to m.in. wskaźniki ogólnego klimatu koniunktury, mierzonego poprzez badanie nastrojów przedsiębiorców. Co prawda nie występuje wśród nich wysoki entuzjazm, jednak obecna postawa wyczekująca każe optymistycznie patrzeć w przyszłość.

Również sytuacja zatrudnienia i wynagrodzeń, gdzie zaobserwować można pewną stabilizację, nie wskazują na to, żeby kryzys mógł zaszkodzić Wielkopolanom. Do pozytywnych symptomów zaliczyć trzeba spadek ilości osób długotrwale bezrobotnych.

- Oczywiście te dane nie dają jeszcze pełnego obrazu sytuacji, ponieważ ten będzie dopiero dostępny w połowie roku. Niemniej jednak w Wielkopolsce nie nastąpiło gwałtowne załamanie gospodarcze. Można nawet powiedzieć, że rok 2009 nie był gorszy niż 2007. To raczej rok 2008 był wyjątkowo dobry - przekonuje Kowalewski. - W dodatku nie ma żadnych wyraźnych sygnałów, że ma iść ku gorszemu.

Wydaje się zatem, że sytuacja gospodarcza w naszym regionie jest stabilna. Jednak już nie raz podczas kryzysu finansowego okazywało się, że ekspertyzy i prognozy były błędne.