Wisła – Lech 0:0: Kibicowski zgrzyt zamiast braw dla Smolarka

Pomimo fatalnego rozpoczęcia wiosny w wykonaniu piłkarzy Lecha, kibice cały czas są z drużyną, co pokazali chociażby licznym wyjazdem do Krakowa. Na mecz z Wisłą wybrało się aż 1600 kibiców, którzy od pierwszych minut robili, co mogli, aby przekrzyczeć prawie 20-krotnie liczniejszą grupę fanów gospodarzy i w wielu momentach im to się udawało.

Mecz zaczął się od minuty ciszy dedykowanej zmarłemu w tym tygodniu Włodzimierzowi Smolarkowi. Niestety, nie wszyscy fani Kolejorza zauważyli ten podniosły moment i nie ucichli.

Pewnym zgrzytem okazało się też zachowanie kibiców Lecha w 54. minucie, kiedy nie wiedzieli o innej formie uczczenia pamięci Smolarka (zmarł w wieku właśnie 54 lat). Kiedy cały stadion bił brawo w geście uznania dla legendy polskiej piłki, poznańscy kibice właśnie śpiewali dość niecenzuralną piosenkę pod adresem Wisły.

Wielu obserwatorów odczytało to jako wyraz braku szacunku dla Smolarka, ale z relacji kibiców Kolejorza, którzy byli w Krakowie, wynika, że skupieni na gorącym dopingu w samym środku meczu po prostu nie usłyszeli apelu spikera o uczczenie pamięci wybitnego piłkarza reprezentacji Polski

- "Nie wiem czy ktokolwiek na sektorze wiedział o akcji w tej minucie” – pisze na forum Litar. – „A każdy kto bywa na wyjazdach, wie, że kiedy nakręci się doping, to niezbyt zwraca się uwagę na cokolwiek, no może trochę na boisko.”

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, przejdź do galerii.

Zobacz też, jak dopingowali w tym meczu kibice Wisły Kraków:

Łukasz Żołądź - Wisła Kraków - Lech Poznań: Tak dopingują fani Wisły! - mmkrakow.pl

Wisła – Lech 0:0: Debiut Rumaka jednak na plus Kolejorz pod wodzą nowego trenera znowu nie wygrał i nie zdobył gola, ale wywalczył punkt na trudnym terenie, grając pół godziny w osłabieniu.

**

**