Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Właściciel Lecha odpiera zarzuty kibiców

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
kibice Lecha
kibice Lecha archiwum/eM
Jacek Rutkowski tłumaczy się kibicom z polityki transferowej, wyjaśnia też, że to jego głos zdecydował o niezwalnianiu trenera Bakero.

Na początku stycznia stowarzyszenie Wiara Lecha wysłało do Jacka Rutkowskiego, właściciela Kolejorza, list, w którym kibice zarzucali mu m.in. niedbanie o frekwencję na meczach, złą polityką transferową i błędną w ich przekonaniu decyzję o pozostawieniu na stanowisku trenerskim Jose Bakero (przeczytaj więcej o liście).

Rutkowski odpowiedział im listem, w którym starał się wyjaśnić niektóre swoje decyzje, w tym m.in. tą o niezmienianiu szkoleniowca.
- „Nie ukrywamy, że decyzja nie była jednogłośna, a o pozostawieniu trenera przeważył mój glos” – przyznaje w liście Rutkowski. - „Jestem zdania, że filozofia szkolenia i założenia taktyczne oparte na maksymalnym posiadaniu piłki przez nasza drużynę i grę krótkimi podaniami, opracowane przez Bakero są właściwe i powinny przynieść w końcu oczekiwane rezultaty. Moje stanowisko wiąże się z przekonaniem, że drużyna potrzebuje określonego czasu (1-2 sezony), żeby nauczyć się gry nowym stylem”.

Zdaniem właściciela Lecha za słabe wyniki w minionym roku odpowiada nie tylko trener, ale także zawodnicy.
- „Dlaczego przez 5 meczów nie strzelili oni bramki, dlaczego nawet reprezentanci Polski grali w niektórych meczach beznadziejnie, jakie było zaangażowanie zawodników w poszczególne mecze itd.” – pisze w liście i wyraża przekonanie, że pod względem kadrowym jego klub jest najmocniejszy w ekstraklasie, który na wiosnę może znowu walczyć nawet o mistrzostwo Polski.

Tym ostatnim tłumaczy też niewielką liczbę głośnych transferów w ostatnim roku. Rutkowski wyjaśnia, że przed rokiem na pozyskanie Rafała Murawskiego i Huberta Wołąkiewicza oraz przedłużenie wygasających kontraktów wydano aż 13 milionów złotych. Jednocześnie właściciel przyznaje, że z powodu spadku liczby sprzedawanych karnetów i biletów musiano ograniczyć wydatki. Sam też przeanalizował tego przyczyny.

- „Kibice Lecha są dla nas najważniejsi, są naszą dumą i są najbardziej znani w Europie, a Poznań dance stał się elementem kultury kibicowskiej w Anglii” – chwali kibiców Rutkowski. – „Jednocześnie ataki Gazety Wyborczej, wydarzenia w Bydgoszczy i bojkot jesienią ubiegłego roku, a także mizerne wyniki sportowe, spowodowały, że wspaniała atmosfera wokół futbolu w Poznaniu gdzieś zniknęła. Z różnych powodów zaczęło przychodzić na mecze mniej kibiców, niż w poprzednich sezonach. Jednym z ważnych powodów przytaczanych przez kibiców były wysokie ceny biletów. W nowym sezonie ceny te zostały obniżone. Mamy także ogromną nadzieję, że Lech będzie grał lepiej niż jesienią i włączy się do walki o mistrzostwo Polski. Staramy się także utrzymywać stały dialog z kibicami poprzez spotkania na stadionie i wyjazdy do kibiców w Wielkopolsce”.

W całym liście właściciel nie odniósł się w żaden sposób do innego zarzutu kibiców, jakim był „brak elementarnej kultury stosunków międzyludzkich, czego efektem jest trwały absmak po rozstaniach z kluczowymi niegdyś zawodnikami”.

Czytaj też:
Tańsze bilety i karnety na Lecha!

Zarząd Lecha obniża ceny karnetów i biletów na wiosenne mecze ligowe.



**

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto