Wody przybywa, ale Poznań nadal bezpieczny

Mimo wzrostu poziomu wody na Warcie stolicy Wielkopolski powódź nie grozi, jak zapewniają służby wojewody. Jednak w regionie sytuacja nie przedstawia się już tak optymistycznie.

Na Prośnie odnotowano stabilizację i nieznaczny spadek stanu wody. Wodowskaz w Mirkowie wskazał o 32 cm mniejszą wysokość rzeki w stosunku wczorajszych odczytów. Jednak akcja przeciwpowodziowa i umacnianie wałów na najbardrziej zagrożonym w Wielkopolsce odcinku, u ujścia Prosny do Warty nadal trwa.

- Dzisiaj decyzją wojewody do prac na wale skierowano kolejnych 150 osób - mówi Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego. - Burmistrzowie oraz wójtowie zagrożonych powodzią terenów ujścia Prosny otrzymali informacje o zagrożeniu i są przygotowaniu do ewentualnej ewakuacji mieszkańców.

Od wczoraj trwa zwiększony zrzut wody ze zbiornika Jeziorsko. Zbiornik przymował wodę z południa Polski, więc rezerwa jest już bardzo mała. Dlatego zwiększenie zrzutu do 360 metrów sześciennych na sekundę okazało się niezbędne. Na odcinku górnej Warty od Uniejowa do Sławska odnotowano 20 centymetrowy wzrost stanu wody.

Kulminacyjna fal ma dotrzeć do Poznania w nocy z wtorku na środę, 25-26 maja, jednak poziom wody według prognoz nie powinien przekroczyć 630 cm.

Centrum zarządzania kryzysowego wojewody nieustannie monitoruje sytuację w województwie. Pracownicy centrum na bieżąco przyjmują zgłoszenia osób dzwoniących na bezpłatną infolinię 987. 

Poznań nie musi się bać powodzi! - Poznań jest bezpieczny - uspokaja Piotr Florek, wojewoda wielkopolski. Newralgicznym punktem w Wielkopolsce jest ujście Prosny do Warty.

Sprawdź, co może być zalane w Poznaniu W nocy z wtorku na środę (25/26 maja) przewidywany jest wzrost stanu wody w Warcie do 600 cm. Stan alarmowy zostanie przekroczony o ok. 150 cm. Czy należy się bać powodzi?