Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Malajkat obudzi się na placu Wolności

Redakcja
wojciech malajkat
wojciech malajkat Radek Rakowski
Zaspany Wojciech Malajkat, tancerze i śpiewacy – już w środę plac Wolności zamieni się w wielką salę teatralną. Z popularnym aktorem rozmawiamy przed plenerową premierą „Mandragory”.

Jak się panu pracowało z poznańską operą?

Wojciech Malajkat: Ciężko na takie pytanie odpowiedzieć, ponieważ nie wprowadzam podziałów na poznańskie, warszawskie czy berlińskie zespoły. Wszystkie są profesjonalne i każdy ma ambicje żeby być jak najlepiej przygotowanym. Ja również. Więc pracowało się dobrze.

To pana pierwszy udział w przedstawieniu operowym?

Aż tak duży – tak. Ale oczywiście, byłem parę razy w operze i wiem jaki kłopot aktorowi dramatycznemu może przynieść współpraca i znalezienie się w takiej strukturze, ale w takim dużym projekcie udział biorę pierwsze raz.

Co było w tej pracy najtrudniejsze?

Mój zawód polega na ciągłym przystosowywaniu się i odnajdywaniu w różnych gatunkach sztuki, w różnych okolicznościach i rzeczywistościach. Ta była jedną z wielu. Była materią, z która powinienem się zmierzyć. Czy trudną? Były to inne rzeczy niż zwykle do zrobienia, ale jakoś mi się powiodło.

Inaczej artyści operowi dobierają dramatyczne środki wyrazu, inaczej ja. To mnie zastanowiło i trochę zaskoczylo. Ale ten styk tez jest ciekawy. Takie porównanie aktorstwa stricte dramatycznego, które ja prezentuję z aktorstwem operowym – bo jest takie, okazuje się. Ten styk jest ciekawy dla mnie, ale myślę, że publiczność w tym przeskakiwaniu konwencji znajdzie coś ciekawego.


Premiera opery Mandragora z udziałem Wojciecha Malajkata i kostiumami zaprojektowanymi przez Tomasza Jacykowa w środę, 22 czerwca, o godz. 22.00 na placu Wolności. Wstęp do strefy biletowanej jest płatny, ale jak zapewniają organizatorzy, spoza tej strefy widzowie także powinni wszystko widzieć i słyszeć.

Przeczytaj więcej o operze "Mandragora":
Koszuty z Mandragorą, czyli Wojciech Malajkat w operze

Na trawnik przed dworkiem w Koszutach wypada banda oszustów, którzy budzą ze snu Wojciecha Malajkata. Tak zaczyna się kolejna niezwykła i szalona, a także nieodparcie śmieszna produkcja Teatru Wielkiego w Poznaniu - Mandragora.




od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto