Wolne miejsca na Politechnice i Uniwersytecie Przyrodniczym

Politechnika Poznańska rozpoczęła wczoraj drugą turę rekrutacji. Wezmą w niej udział ci kandydaci, którzy, mimo że nie dostali się na wybrane kierunki, wciąż podtrzymują chęć studiowania na nich. Jeśli zatem ktoś zrezygnował, pierwsza osoba z listy rezerwowej zajmie jego miejsce. Nie należy jednak spodziewać się cudów.

- Na większości kierunków kandydatów było zdecydowanie więcej niż liczba miejsc - tłumaczy prof. Adam Hamrol, rektor PP. - Teraz do 29 lipca kandydaci z drugiej tury mają czas na złożenie kompletu dokumentów. Następnego dnia opublikujemy listę przyjętych i tych, którym się nie udało.
Na razie Politechnika ma jeszcze wolne miejsca na fizyce technicznej oraz edukacji techniczno-informatycznej.

Z kolei na Uniwersytecie Przyrodniczym lista rezerwowa została ogłoszona już w piątek. Od jutra o miejsce na studiach dziennych mogą ubiegać się także ci, którzy się na nią nie zakwalifikowali. - Zostało nam jeszcze około 10 procent wolnych miejsc - mówi dr Cezary Beker, rzecznik UP. - Najmniejszym zainteresowaniem cieszyły się takie kierunki jak informatyka, rolnictwo, ogrodnictwo, turystyka i rekreacja czy technika i inżynieria leśna. I kandydaci wciąż mają szansę na nich studiować.

Na Uniwersytecie Adama Mickiewicza minął już termin składania dokumentów. Obecnie trwa rekrutacja z listy rezerwowej. Pod koniec lipca poznamy kierunki, które przeprowadzą dodatkowy nabór. Jednak wiadomo już, że wolne miejsca ma wydział historyczny w ośrodku zamiejscowym w Gnieźnie.

Dodatkowy nabór ogłosiła już za to Akademia Muzyczna. Wolne miejsca ma jeszcze wydział instrumentalny na specjalnościach: obój i trąbka jazzowa.

Takiej sytuacji nie należy spodziewać się na Uniwersytecie Medycznym. Tu bowiem stu czekających na przyjecie ma zaledwie 2 punkty mniej od ostatnich na liście już przyjętych. Dodatkowego naboru nie przewiduje także Uniwersytet Ekonomiczny. Z kolei Akademia Wychowania Fizycznego ostateczne wyniki ogłosi w piątek.