Wrócili amatorzy Woodstocku!

- Było naprawdę super! – mówiły Marika i Asia z Olsztyna. – Na Woodstocku byłyśmy dopiero pierwszy raz, ale teraz jesteśmy pewne, że będziemy to miejsce odwiedzały co roku.  Przede wszystkim chciałyśmy zobaczyć koncert Guano Apes. Na Woodstocku najważniejsza jest jednak atmosfera, która nie można porównać z niczym innym – uśmiechały się dziewczyny.

Na peronie nie było chyba ani jednej osoby niezadowolonej z tegorocznego Woodstocku.
- To był mój czwarty raz – mówił Piotr. – Wrażenia są jak najbardziej pozytywne, a sam klimat - jak co roku niesamowity! Jedynie sprawy sanitarne nie były do końca przemyślane - było zdecydowanie za mało zlewów, gdzie można było się umyć. W tym roku duże wrażenie zrobiła na mnie wioska kuglarska, gdzie odbywały się pokazy ogniowe. Uważam, że co roku poziom Festiwalu jest coraz lepszy. Czy pojadę na Woodstock za rok? Oczywiście!

- Podobno pierwszy raz jest najlepszy – opowiada Sandra. – I zdecydowanie się z tym zgadzam. Do domu wracam z niesamowitymi wrażeniami – to wspaniałe, że 450 tysięcy ludzi potrafi bawić się w atmosferze miłości i przyjaźni przy cudownej muzyce. Jedyny minus to kolejki do prysznica, na który trzeba było czekać... nawet trzy godziny.

Co do jednego wszyscy uczestnicy Woodstocku byli zgodni – tylko tam można poczuć wyjątkową atmosferę jedności.
- Jestem tu z moją ekipą, którą poznałem rok temu – mówi Krzysiek. – Woodstockowe przyjaźnie są najlepsze. Czy jest niebezpiecznie? Oczywiście, jest to duże skupisko ludzi i niesie to za sobą pewne zagrożenia, ale od strony organizatorów mieliśmy zapewnioną fachową opiekę – wszędzie pełno było pokojowych patroli (grupy wolontariuszy odpowiedzialnych za obsługę Przystanku - przyp. K.M.). No i można było poczuć wsparcie od innych uczestników.

XV Przystanek Woodstock 2009 Druga galeria zdjęć z tegorocznego Przystanku Woodstock.

XV Przystanek Woodstock 2009 Sto kilkadziesiąt zdjęć z Przystanku Woodstock 2009 w Kostrzyniu nad Odrą.