Wciąż nie udało się ustalić kim jest ofiara. - Przy identyfikacji zwłok nie obędzie się bez badań genetycznych - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Małgorzata Klaus.
Ciało zamordowanego mężczyzny znaleźli w czwartek strażacy po akcji gaszenia pożaru jednej z altanek na terenie ogródków działkowych "Bajka" u zbiegu ulic Ślężnej i Wiśniowej. Zwłoki są w takim stanie, że nie ma możliwości ich identyfikacji. Jak nieoficjalnie dowiedziała się Gazeta Wrocławska, ofiara miała odciętą głowę.
Uczestniczący w oględzinach miejsca zdarzenia policyjny lekarz podejrzewał, że sprawcy do kaleczenia zwłok użyli łopaty. Później potwierdziło ten fakt prokuratorskie śledztwo.
Jeszcze w piątek policja zatrzymała cztery osoby związane z tym zdarzeniem. W sobotę prokurator postawił wszystkim zarzuty popełnienia przestępstwa. Trzy osoby usłyszały zarzut zabójstwa i rozboju oraz znieważenia zwłok. Czwarta - znieważenia zwłok i utrudniania śledztwa w sprawie zabójstwa.
Z ustaleń prokuratury wynika, że do morderstwa doszło 15 czerwca.
Więcej informacji na www.gazetawroclawska.pl
O sprawie pisaliśmy wcześniej: Brutalne zabójstwo przy ul. Ślężnej
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?