Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WSB - Profesor Władysław Balicki po 16 latach idzie na emeryturę

Katarzyna Sklepik
Prof. Władysław Balicki już przygotowuje się do kolejnej „pogoni za rektorem” – seniorem
Prof. Władysław Balicki już przygotowuje się do kolejnej „pogoni za rektorem” – seniorem fot. archiwum wsb
Po 16 latach, z funkcji rektora Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu rezygnuje profesor Władysław Balicki. Ma na imię Władysław, ale lubi, by nazywać go Władem. Choć imię to przywodzi na myśl Włada Palownika, znanego jako Drakula, nasz poznański Wład nie jest ani groźny, ani bezwzględny. Z Palownikiem łączy go tylko to, że o obu krążą legendy.

Najdłużej urzędujący

Profesor Balicki bije nie tylko rekordy sportowe. Funkcję rektora w WSB w Poznaniu pełni od 1994 roku, co czyni go najdłużej urzędującym rektorem w Wielkopolsce. 16 razy otwierał rok akademicki. Spod jego skrzydeł wyszło ponad 24 tysiące absolwentów.

Współzałożyciel WSB

Gdy na początku lat dziewięćdziesiątych w Polsce brakowało wykształconej kadry do pracy w rozwijającej się bankowości, wpadł na pomysł, że trzeba otworzyć studium policealne. Szkoła przerodziła się po kilku latach w uczelnię.

Świetny dydaktyk

Profesor Balicki to też świetny dydaktyk. Niejeden student przekonał się, że makroekonomia może być ciekawa i zrozumiała. Profesor nie szczędzi studentom zabawnych opowieści i obrazowych przykładów o działaniu sił rynkowych.

Naukowiec

Karierę naukową rozpoczynał w latach komunizmu. Ukończył Akademię Ekonomiczną w Poznaniu. W 1973 roku uzyskał stopień doktora, a kilka lat później tytuł doktora habilitowanego Przeciwstawiał się powszechnie panującym trendom i zadawał kłopotliwe pytania: dlaczego w sklepach brakuje podstawowych produktów i co ma z tym wspólnego panujący ustrój? I tak doprowadził do powstania teorii nierównowagi popytowej.

Poczytny podręcznik

Profesor Balicki znany jest jako autor popularnego podręcznika – biblii ekonomii. Jego „Makroekonomia” to przystępnie przedstawione zagadnienia współczesnej ekonomii. Balicki znany jest z doskonałego stylu narracji, wysokiego poziomu wiedzy oraz z klarownych wykładów.

Produkt deficytowy

Zawsze jest go za mało i pozostawia po sobie niedosyt. Nim współpracownicy zdążą się nim nacieszyć, znika w swoim gabinecie. Podobnie w życiu prywatnym, przyjaciele korzystają z każdej chwili, bo wiedzą, że zaraz zniknie gdzieś za rogiem na swoim rowerze.

Anegdociarz

Zaskakuje humorem i talentem gawędziarza. Rozładowuje atmosferę anegdotami, opowiadanymi zarówno studentom podczas prowadzenia zajęć, jak i przy oficjalnych uroczystościach. Żarty najlepiej wychodzą mu, gdy się rymują, więc często mają postać krótkich wierszyków z zaskakującą puentą.

Miłośnik poezji śpiewanej

Uwielbia rosyjską poezję śpiewaną: Bułata Okudżawę, Aloszę Awdiejewa czy Włodzimierza Wysockiego. Gra na gitarze, pisze teksty piosenek i recytuje.

Goniony nie raz

Władysław Balicki od lat jest liderem imprezy sportowej „Pogoń za Rektorem”. Tysiące poznaniaków biegną z nim wtedy wokół Malty. Dopiero kilkaset metrów przed metą, gdy profesor zawoła „Gonimy się”, rozpoczyna się rywalizacja. Niełatwo rektora wyprzedzić.

Rowerzysta

Rower to jego ulubiony środek lokomocji (również na zajęcia), bo jak mówi, w przeciwieństwie do samochodu, rower jedzie tam, gdzie się mu każe. Rowerem był już w Neapolu, Paryżu, Petersburgu, Ankarze czy Helsinkach.

Maratończyk

Zawsze lubił biegać, ale pokonywanie długich dystansów rozpoczął dopiero po czterdziestce, gdy rzucił palenie. Przebiegł kilkanaście maratonów, w tym najsłynniejszy nowojorski. Pokonał także trasę historycznego biegu z Maratonu do Aten. Czasami można go spotkać w ulubionej Puszczy Noteckiej, by tam w towarzystwie psa Korka, przebiec dystans 42 km 195 metrów.

Mistrz sportu i życia

Zdobył szczyt El Mist w Andach (6850 m n.p.m). Lubi pływanie. Brał udział w 12-godzinnym maratonie na Morzu Egejskim, a jego rekord życiowy w wyciskaniu sztangi to 100 kg – sporo jak na małe ciałko profesora.
Za osiągnięcia sportowe uhonorowano go tytułem „Mistrz Sportu, Mistrz Życia”. Otrzymał też tytuł Kalos Kagathos, dla łączących sukcesy sportowe z tymi w innych dziedzinach.

Poradnik turystyczny

Przez 10 lat biegał po Wielkopolsce. Na poznańskim rynku wyznaczył środek swojego projektu i zataczał coraz większe koła. Przebiegł Wielkopolskę wzdłuż i wszerz. Stał się najbardziej zabieganą skarbnicą wiedzy o naszym regionie.

Uśmiechy grozy

Przygody z wypraw opisał w książce „Uśmiechy grozy”. Podczas podróży rozmawiał z żabami i nieraz spał pod gołym niebem. Aż trudno uwierzyć, że tyle zabawnych, ale i mrożących krew w żyłach perypetii, mogło przytrafić się jednej osobie.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto