Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wspaniała inauguracja Kolejorza. Beniaminek z Łodzi rozbity aż 5:0!

Grzegorz Szkiłądź, Maciej Lehmann
Artiom Rudnev zdobył pierwszego gola w sezonie
Artiom Rudnev zdobył pierwszego gola w sezonie Grzegorz Dembiński
Lech Poznań zaczął nowy sezon od mocnego uderzenia. W Bełchatowie pokonał ŁKS Łódź aż 5:0! Hat-trickiem popisał się Artiom Rudnev.

W poprzednich rozgrywkach Lech zremisował na starcie z inną łódzką ekipą Widzewem i tym razem nie chciał stracić żadnych punktów.

Inaugurację T-Mobile Ekstraklasy lepiej zaczął beniaminek. Jednak kiedy zawodnicy Andrzeja Pyrdoła się "wyszaleli", do akcji wkroczyła Poznańska Lokomotywa.

Zobacz galerię zdjęć z efektownego zwycięstwa Kolejorza

W 21. min. trafił Artiom Rudnev. Podopieczni Jose Bakero wymienili kilka szybkich podań. Mateusz Możdżeń wypatrzył Łotysza, który przyjął piłkę, wyszedł sam na sam z Bogusławem Wyparłą i ze stoickim spokojem umieścił futbolówkę w siatce. To pierwszy gol w nowym sezonie!

Opinie trenerów po meczu ŁKS - Lech Poznań

Chwilę później było już 2:0. Kolejną asystę zanotował Możdżeń. Pomocnik Lecha dośrodkował ze skrzydła do Rudneva. Łotysz nie trafił w piłkę, ale napastnika Kolejorza wyręczył obrońca ŁKS-u Cezary Stefańczyk, który pięknym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał swojego bramkarza.

Dzieła zniszczenia przed przerwą dokonał fantastyczną bombą z dystansu Semir Stilić.

Przeczytaj, komu Artiom Rudnev zadedykował hat-tricka!

W drugiej połowie Poznańska Lokomotywa nie zwolniła tempa. W 75. min. fatalny błąd popełnił Romańczuk, który podał piłkę do Rudneva. Łotysz nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem ŁKS-u.

Nie minęło kilka minut, a Wyparło znów skapitulował. Piłka po strzale głową Rudneva chyba nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej, ale sędzia uznał gola. Asystę zanotował Stilić.

ŁKS Łódź - Lech Poznań 0:5 (0:3)
Bramki:
0:1 Artiom Rudnev (21), 0:2 Cezary Stefańczyk (24-samobójcza), 0:3 Semir Stilic (30), 0:4 Rudnev (75), 0:5 Rudnev (79-głową).
ŁKS: Wyparło - Stefańczyk (84. Klepczarek), Łabędzki, Adamski, Romańczuk - Pruchnik (65. Kaczmarek), Kłus, Smoliński (46. Szałachowski), Nowak - Bykowski, Saganowski.
Lech: Kotorowski - Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Arboleda, Henriquez - Stilic, Możdżeń (60. Kriwiec), Injac, Murawski (82. Kamiński), Wilk (75. Tonev) - Rudnev.
Żółte kartki: Sebastian Szałachowski - Dimitrije Injac.
Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów: 1 000.

ŁKS ŁÓDŹ - LECH POZNAŃ: TAK RELACJONOWALIŚMY NA ŻYWO. KLIKNIJ!

PRZED MECZEM: Nastroje w drużynie są bardzo bojowe. - Pierwszy mecz to zawsze niewiadoma, ale jakoś specjalnie się go nie obawiam. Jesteśmy drużyną, która ma wyznaczone konkretne cele i konsekwentnie chcemy dążyć, by je zrealizować - zapowiada trener Kolejorza Jose Maria Bakero.

Poprzedni sezon poznaniacy też rozpoczynali od starcia z beniaminkiem i również był to zespół z Łodzi. Na stadionie Widzewa nasza drużyna zremisowała 1:1. Powtórzenie tego wyniku w starciu z ŁKS nikogo z sympatyków Lecha by nie satysfakcjonowało.

- W ubiegłym roku zbyt dużo spotkań przegrywaliśmy na wyjeździe i koniecznie teraz trzeba to zmienić. Mecz z ŁKS-em już będzie więc dla nas jak finał. Pracowaliśmy ciężko i mam nadzieję, że efekty tego będzie dziś widać. Pierwsze 30 minut na pewno będzie trudne, ponieważ zapewne rywale zagrają ostrym pressingiem. Szanujemy rywala, jest to dobrze poukładany zespół z wieloma doświadczonymi piłkarzami, którzy w przeszłości grali w Legii Warszawa. Dla nich to będą takie małe derby. Lecz my będziemy starali się narzucić swój własny styl gry i myślę, że rozpoczniemy sezon od zwycięstwa - deklarował wczoraj Jose Maria Bakero.

Lech zagra przeciwko ŁKS w najmocniejszym składzie. Zabraknie tylko Marcina Kikuta, który na ligowe boiska powróci we wrześniu. W pełni sił jest już Manuel Arboleda, który zmagał się z urazem łydki. - Od wtorku trenuje z pełnym obciążeniem i jest gotowy do występu - powiedział hiszpański szkoleniowiec Kolejorza.

Czytaj także: Zapowiadają Ligę Mistrzów, a Lech ma problemy

Trener ŁKS Andrzej Pyrdoł w dzisiejszym spotkaniu nie będzie mógł skorzystać z Marcina Mięciela, który wczoraj próbował trenować, ale z powodu bólu musiał przedwcześnie opuścić boisko. W wyjściowej jedenastce zastąpi go Maciej Bykowski, pewniak z rundy wiosennej, który latem stracił miejsce w podstawowym składzie. Bykowski w rozgrywkach pierwszej ligi występował w pomocy, natomiast dzisiaj będzie musiał sobie przypomnieć czasy, w których grał na pozycji napastnika. Wszystko dlatego, że Pyrdoł przygotował na ekstraklasę taktykę z dwoma napastnikami.

W ŁKS nie brakuje rutyniarzy, ale w dzisiejszym meczu zobaczymy na boisku też kilku debiutantów. To będzie szczególny pojedynek m.in dla Bartosza Romańczuka, który w wieku prawie 28 lat po raz pierwszy wystąpi w ekstraklasie. Piłkarz ma za sobą kilka lat spędzonych w Niemczech i Grecji, ale w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce jeszcze nigdy nie zagrał. Debiut w ekstraklasie zaliczą dzisiaj także Cezary Stefańczyk i Radosław Pruchnik, którzy latem przenieśli się do ŁKS.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto