Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wstrząsająca relacja pielęgniarki z poznańskiego szpitala covidowego. To reakcja na materiał "Uwagi!" TVN

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Od początku pandemii Szpital Miejski im. Strusia przy ulicy Szwajcarskiej w Poznaniu zajmuje się jedynie leczeniem pacjentów chorych na COVID-19.
Od początku pandemii Szpital Miejski im. Strusia przy ulicy Szwajcarskiej w Poznaniu zajmuje się jedynie leczeniem pacjentów chorych na COVID-19. istock.com
Jeden z pacjentów przez osiem godzin tresował i krzyczał na swojego psa, który mieszkał pod jego łóżkiem. Inna pacjentka uderzała basenem w drzwi. Na pytanie, dlaczego to robi, zaprzeczyła, aby miała basen. Pan Henio kilka minut po umyciu i przebraniu oddał stolec, który wkrótce potem rozmazał wszędzie, także po zębach, włosach i aparaturze monitorującej. To tylko kilka przykładów sytuacji, z którymi mierzy się personel Szpitala Miejskiego im. Strusia przy ulicy Szwajcarskiej w Poznaniu. Placówka od początku pandemii zajmuje się jedynie chorymi na COVID-19.

Pani Magdalena, pielęgniarka ze szpitala Szwajcarskiej, która od 17 lat pracuje w zawodzie nie wytrzymała po hejcie, który spadł na pracowników tego szpitala po emisji materiału w programie „Uwaga” TVN 24. Ma żal, że jej pracę i jej koleżanek oraz kolegów przedstawiono jednostronnie, przykładami wyrwanymi z kontekstu. I twierdzi, że pokazano pacjenta leżącego na podłodze, ale już nie sfilmowano, jak pielęgniarki taszczą tego pana na łóżko.

- Opiekowałam się pacjentką, która po naszym wyjściu ze strefy brudnej potrafiła w trzy minuty wyjść z łóżka, położyć się na podłodze, przeturlać do sali obok po drodze zakładając sobie jeszcze kosz na śmieci na głowę. I dalej poturlać się pod łóżko pani Zosi, która zaczęła wołać: Ratunku pomocy! - pisze na Facebooku pani Magdalena.

Pielęgniarka ze szpitala Strusia odwołuje się do zarzutu, zawartego w materiale telewizyjnym, że pacjent wymiotuje już trzeci dzień. I odpowiada na to: - Opiekowałam się 19-letnią pacjentką, która ze względu na inną towarzyszącą chorobę układu nerwowego, odczuwała nudności i wymiotowała przez blisko tydzień. Żadne leki czy dieta nie łagodziły tych objawów. Gdyby to nagrał otyły pan w okularach, to byłby świetny materiał dla UWAGI. Tylko szkoda, że pan nie nagrał jak po wymiotującym pacjencie pielęgniarki i salowe sprzątały.

Pracownicy szpitala Strusia podkreślają, że codziennie walczą o życie pacjentów zmagających się z COVID-19.

Zobacz też:

Od 28 listopada 2020 wejdą zmiany w obostrzeniach wprowadzonych w Polsce przez rząd. Otwarte mają zostać galerie handlowe, ale pod pewnymi warunkami. Co jeszcze się zmieni na koniec listopada? W niektórych dziedzinach szykują się spore zmiany.

Zobacz aktualizację obostrzeń - przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.

Zmiany w obostrzeniach od 28 listopada 2020. Galerie handlow...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto