Rozpoczął się szturm na hipermarkety w Wielkopolsce. Klienci od wczoraj polują na okazję i szukają towarów po obniżonych cenach.
Dziś i jutro markety z pewnością również będą pękały w szwach.
Zdając sobie sprawę, że za chwilę odwiedzą nas tłumy klientów, zwiększyliśmy personel ochrony i o- bsadę pracowników – mówi Piotr Wolicki, dyrektor poznańskiego M1 na Franowie.
Jednak w M1 wczoraj w południe nie spotkaliśmy tłumów. Pod wieczór klientów było znacznie więcej. Ludzie skończyli pracę i z ulotkami szturmowali regały z wyprzedawanymi produktami.
– Akcja wyprzedaży przyciąga, ale nie jest tak, że gdy ona jest, to ja muszę coś kupić – mówi Andrzej Krynicki.
– W zasadzie jestem tu często. Jednak dzisiaj rzeczywiście przyszedłem dlatego, że dostałem gazetkę reklamową z informacją o wyprzedaży. A już dawno myślałem o DVD. Na pewno coś kupię – mówi Robert Ochotny.
Obniżki są znaczne, więc kolejki przy kasach coraz dłuższe. Telewizor w M1, który kosztował 799 zł można nabyć za 499, telefon Doro ,,spadł’’ z 149 na 99, komputer NIT z 2149 na 1899.
,,Szanowny kliencie, wkrótce pojawi się tu wiosenna kolekcja’’ głosi napis na pustym regale w poznańskim ,,Tesco’’. Tu wyprzedaż trwa już dwa tygodnie, na etykietach produktów dodatkowo podano procent o jaki cena została obniżona, na przykład płaszczy damskich aż o 82, czyli z 329 zł na 59,90. Czy to się opłaca?
– Ideą marketingu jest sprzedaż – wyjaśnia dyr. Wolicki. – Kupujemy coś od dostawców i musimy to sprzedać. Wyprzedaż jest akcją marketingową, która służy wyprzedaniu starych rzeczy.
Handlują w weekend
W większości leszczyńskich sklepów i w centrach handlowych również organizowane są promocje posezonowe. Obniżki cen obejmują wybrane produkty. Rabaty sięgają nawet 50 proc. Na przykład wełniany sweter w Centrum Handlowym Nasze Leszno kupić można za 35 zł. Wcześniej cena wynosiła 70 zł. W weekend wszystkie sklepy w centrum miasta będą czynne. Weekendy handlowe organizowane są w mieście od wielu lat. W ich trakcie dla potrzeb zmotoryzowanych klientów otwierany jest leszczyński Rynek. Na dwa dni znoszony jest obowiązujący normalnie zakaz wjazdu. Z okazji handlowego weekendu kupcy przygotowują też specjalne promocje towarowe. Sklepy czynne będą w sobotę i niedzielę do godziny 14.00.
W Kaliszu najwięcej klientów odwiedza obecnie hipermarket ,,Tesco’’, jedyny jak dotąd, hipermarket w mieście. Sklep przeżywa spore oblężenie podczas sezonowych wyprzedaży i w okresach przedświątecznych. Ostatnio, aż do 70 procent przecenione były wybrane artykuły AGD i RTV. Największe poświąteczne wyprzedaże odbywają się również w konińskim supermarkecie Hypernova oraz w Galerii nad Jeziorem. Firmową odzież można kupić nawet 70 proc. taniej. Za sweter, który kosztował 139 zł po przecenie klient zapłaci 79 zł, za szalik – 19 zł (wcześniej 49 zł). Na luksusową bieliznę jest nawet 30 proc. rabatu. W supermarkecie wyprzedawane są artykuły AGD, sprzęt RTV, odzież, płyty itp. Kupujących nie brakuje, ale trudno mówić o tłumach. Ruch jest mniejszy niż przed świętami. Ludzie wybierają raczej drobne i bardzo tanie rzeczy.
Niemodny aparat
– Rotacja w sprzęcie oferowanym przez M1 jest bardzo duża – wyjaśnia P. Wolicki. – Praktycznie co trzy miesiące wchodzą nowe produkty, lepsze modele, ulepszone, albo nie do końca takie same. Najszybciej starzeje się sprzęt medialny, RTV i związany z fotografią cyfrową. Często stare produkty zostają i trzeba je sprzedać.
Zdaniem P. Wolickiego, M1 pozbywa się przy okazji każdorazowej wyprzedaży 90 proc. oferowanego w jej ramach sprzętu i nie musi być do tego szturmu klientów. Zbyt towarów w ramach wyprzedaży reguluje ustawa. Dotyczy ona wszystkich asortymentów oferowanych zarówno przez hipermarkety, sieci handlowe, butiki jak i małe sklepy.
Ograniczona promocja
Ustawa reguluje również sprzedaż w ramach promocji.
– Promocja to coś innego niż wyprzedaż – wyjaśnia Marta Lau
z Działu Współpracy z Mediami Hipermarketów Tesco w Warszawie. – Można ją organizować co dwa tygodnie i w tym okresie może dotyczyć określonej grupy produktów, albo jakiegoś producenta. W kolejnych dwóch tygodniach promocją mogą być objęte inne produkty.
Butik z odzieżą może w ramach promocji w ciągu dwóch tygodni sprzedawać na przykład parę sztuk spódnic. Gdy kończy się sezon – może na wyprzedaży pozbyć się całego towaru, jaki jest w sklepie.
Dwa razy w roku
Zbyt towarów w ramach wyprzedaży reguluje ,,Ustawa o ochronie praw niektórych konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny’’. Zgodnie z art. 15 pkt 3.1 ustawy, ,,Nie stanowi czynu nieuczciwej konkurencji sprzedaż, jeżeli jest dokonywana w ramach wyprzedaży posezonowej dwa razy w roku na koniec sezonu letniego i zimowego, trwającej każdorazowo nie dłużej niż miesiąc’’.
Rozmowa z prof. dr hab. Anną Michalską, socjologiem
Gdy tylko w sklepach pojawiają się informacje o przecenach, natychmiast rzucamy się w wir zakupów. Co nas do tego skłania?
- To bardzo prosty mechanizm psychologiczny. Kieruje nami satysfakcja z faktu, że możemy kupić coś taniej, niezależnie od tego, czy dana rzecz jest nam potrzebna, czy nie. To taki owczy pęd do posiadania następnej pary butów, kolejnych ubrań. Nieważne, że będą leżeć
w szafie, istotne jest to, że będziemy je po prostu mieć.
W Kanadzie przyjęło się, że w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia w sklepach są ogromne przeceny. Całe rodziny udają się wtedy do marketów na wielkie zakupy. U nas, coraz częściej, spotyka się w marketach rodziny - zwłaszcza w weekendy...
- Zakupy w dużych sklepach są nową formą spędzania czasu. Rodziny w ten sposób poznają swoje upodobania, wymieniają poglądy. Wspólnie spędzone godziny w sklepach pomagają także umacniać więzy rodzinne. Poza tym amerykanizacja naszego społeczeństwa jest z dnia na dzień większa. Rozwija się konsumpcjonizm - i to bez względu na status materialny. Każdy z nas chodzi na zakupy, a większość społeczeństwa czeka na przeceny, żeby nakupować „na zapas”.
I tu pojawia się problem. Nie wszystkie wyprzedaże i obniżki są takie jakby tego oczekiwali klienci. Ceny są niejednokrotnie niższe nawet o połowę, ale jakość produktów daje wiele do życzenia...
- Istotnie, i tutaj właśnie polska kopia wy- przedaży różni się od amerykańskiej. Tam zimą przeceniane są np. zimowe ubrania, po to tylko, by zrobić miejsce na nową, wiosenną kolekcję. U nas niekiedy przeceniane są rzeczy gorszej jakości i takie, któe zalegają na sklepowych półkach. Często obniżony jest także asortyment, któremu kończy się data przydatności do spożycia. Nam wydaje się, że kupując taniej zyskujemy - a tak naprawdę tracimy. Bowiem zdarza się tak, że kupując przeceniony produkt spożywczy, nie zdążymy go skonsumować i w gruncie rzeczy ląduje w koszu.
Rozmawiała Katarzyna SKLEPIK
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?