Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WYBORY - Grobelny i Ganowicz - dotychczas przyjaciele, wkrótce konkurenci?

Michał Kopiński
Ryszard Grobelny i Grzegorz Ganowicz – dotychczas przyjaciele, wkrótce konkurenci?
Ryszard Grobelny i Grzegorz Ganowicz – dotychczas przyjaciele, wkrótce konkurenci? Marek Zakrzewski
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk trzyma cały polityczny Poznań w napięciu. Wczoraj, tuż po ogłoszeniu, że wybory samorządowe odbędą się 21 listopada, powtórzył, że "nikt, kto ma zarzuty prokuratorskie nie będzie się mógł posługiwać w kampanii szyldem PO". Po raz kolejny nie powiedział jednak wprost, że ta deklaracja odnosi się również do Ryszarda Grobelnego.

Od wtorkowego popołudnia, kiedy Tusk po raz pierwszy powiedział, że kandydatem PO na prezydenta żadnego miasta nie będzie osoba z prokuratorskimi zarzutami, poznańska polityka stoi na głowie. Jeszcze niedawno wszystko wydawało się jasne: Platforma wystawi w wyborach urzędującego prezydenta Ryszarda Grobelnego, a popierający go radni dostaną miejsca na listach PO. Od wtorku nie wiadomo już nic, a pytanie goni pytanie. - Kogo wystawi Platforma, jeśli nie Grobelnego? - Co zrobi prezydent? - Kto na tym zyska, a kto straci?

Sam Grobelny jest zamieszaniem zdziwiony i przypomina, że to Platforma zgłosiła się do niego, a nie odwrotnie. I faktycznie, to były przewodniczący PO w Wielkopolsce Waldy Dzikowski namówił Grobelnego, żeby ten zapisał się do partii. Wydawało się, że poparcie przez PO Grobelnego w wyborach będzie konsekwencją tego kroku.

- Jeżeli ta opcja się zmienia, to ja nie chcę Platformie sprawiać kłopotu. Przyjmę tę zmianę do wiadomości i nie będę o nic zabiegał - mówi w rozmowie z "Polską Głosem Wielkopolskim" Ryszard Grobelny.

Słowa prezydenta denerwują szefa poznańskiej PO Filipa Kaczmarka. - Pan Grobelny z uporem godnym lepszej sprawy powtarza, że to Platforma się do niego zgłosiła. Otóż nie, zgłosił się jej ówczesny przewodniczący w Wielkopolsce Waldy Dzikowski. To była jego prywatna inicjatywa - mówi Kaczmarek. I zapowiada, że Platforma będzie musiała się teraz zastanowić, kogo wystawi w wyborach, jeżeli nie poprze ostatecznie obciążonego zarzutami w sprawie tzw. Kulczykparku Grobelnego.
Tutaj nic się od wczoraj nie zmieniło: najpoważniejszym kandydatem wydaje się być przewodniczący poznańskiej Rady Miasta Grzegorz Ganowicz.

– To rzeczywiście bardzo poważny kandydat – mówi Kaczmarek. A członek zarządu poznańskiej PO Marek Sternalski dodaje: – Ganowicz może skutecznie powalczyć z Grobelnym.

„Polska Głos Wielkopolski” dotarła tymczasem do informacji, które mogą wskazywać na to, że Platforma jeszcze przed deklaracją Donalda Tuska o niewystawianiu kandydatów z zarzutami rozważała poparcie Grzegorza Ganowicza. W ostatnich dniach do mieszkańców Poznania dzwonili ankieterzy, którzy pytali ich o to, na kogo zagłosują w wyborach samorządowych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jako kandydat PO na prezydenta Poznania był w tym badaniu wskazany... Grzegorz Ganowicz.

– Myślałam nawet, że ankieterka się pomyliła. Dopytałam, a ona powtórzyła, że mogę wybrać pomiędzy kandydatem SLD Jackiem Bachalski, Zbigniewem Czerwińskim z PiS (nie jest oficjalnym kandydatem, może nim zostać – przyp. MK) i... Grzegorzem Ganowiczem z PO – opowiada czytelniczka z Poznania.

Platforma nie chce potwierdzić, że to ona zamówiła ten sondaż. Filip Kaczmarek przyznaje, że „jakieś badania” były robione, ale po szczegóły odsyła do Rafała Grupińskiego. Ten przekonuje, że wielkopolska PO sondażu z Ganowiczem nie zamawiała, ale na pytanie, czy mogła zrobić to centrala, odpowiada: „nie komentuję”. Co ciekawe, to właśnie Rafał Grupiński odpowiada w centrali PO za sondaże.

Grobelny: niczego nie żałuję, bo nie zwykłem żałować

Z Ryszardem Grobelnym, prezydentem Poznania, rozmawia Michał Kopiński

Ryszard Grobelny będzie niezależnym kandydatem na prezydenta Poznania?
Dzisiaj Panu na to pytanie jednoznacznie nie odpowiem.

We wtorek mówił Pan, że najpewniej do tego dojdzie.
I od tego czasu nie jestem mądrzejszy o żadne nowe informacje. Rozmawiałem z szefem wielkopolskiej PO Rafałem Grupińskim, ale nie doszliśmy do żadnych ustaleń.

Czyli stoicie Panowie w miejscu? Z jednej strony premier Tusk powtórzył wczoraj, że nie chce, aby Platforma wystawiała w wyborach kandydatów z zarzutami, z drugiej nadal nie ma 100 proc. pewności, że chodzi również o Pana.
W ogóle nie odbieram tego w takich kategoriach. Mój punkt widzenia jest prosty: to Platforma się do mnie zgłosiła. Zaproponowała mi, tak naprawdę, rozważenie startu w wyborach pod jej szyldem, stawiając jednocześnie warunek, że mam wstąpić do partii. Jeżeli ta opcja Platformy się zmienia, to ja nie chcę Platformie sprawiać kłopotu. Przyjmę tę zmianę do wiadomości i nie będę o nic zabiegał.

Co były przewodniczący wielkopolskiej PO Waldy Dzikowski mówił Panu, kiedy namawiał Pana do wejścia do PO? Że Donald Tuska zgadza się, żeby mimo zarzutów w sprawie Kulczykparku wszedł Pan do partii? Czy, że Tusk zgadza się również na to, żeby był Pan kandydatem PO na prezydenta?
Naprawdę uważa Pan, że wstąpiłem do PO, bo takie było moje marzenie? Nie mam tego na piśmie, ale deklaracja Dzikowskiego była jednoznaczna: wstępuję do PO, żeby dostać jej poparcie (Dzikowski twierdzi obecnie, że była mowa wyłącznie o wejściu do partii – przyp. MK).

Nie żałuje Pan, że zdecydował się zapisać do PO?
Należę do ludzi, którzy nie zwykli żałować. Nie patrzę w przeszłość, a w przyszłość.

Nic Pan na byciu w PO nie zyskał. Warto było w ogóle płacić składki?
Składki nie są wysokie, 60 zł na rok. Budżet mojej rodziny na tym nie ucierpiał (śmiech).

Wystawi Pan własne listy do Rady Miasta, jeżeli rozejdzie się z Platformą?
Kandydata na prezydenta musi zgłosić komitet wyborczy. A komitet musi również wystawić listę kandydatów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto