Takiego wyniku wyborów raczej nikt się spodziewał. Bo choć komentatorzy sceny politycznej od dawna prognozowali zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości, o samodzielnym rządzie nigdy nie mówiło się głośno. Niespodzianka zatem była naprawdę spora. Nie jedyna zresztą. Wyborcy Pawła Kukiza zaskoczyli po raz kolejny, podobnie jak sympatycy „ludowców”, choć akurat w tym przypadku z całą pewnością nie możemy mówić o miłej niespodziance. Wielkim przegranym została zaś Platforma – eksperci, jak i internauci przekonują jednak, że na własne życzenie.
Mimo wielu przetasowań na Wiejskiej, Ziemia Szamotulska o wielkich zmianach mówić nie może. To zresztą mało powiedziane – tutaj nie zmieniło się praktycznie nic. Platforma na czele z Jakubem Rutnickim znów mogła liczyć na poparcie ze strony powiatu zyskując blisko 35 proc. wyborczych głosów. Na drugim miejscu w zestawieniu uplasował się PiS (26,3 proc.), a na trzecim – Zjednoczona Lewica (10,6 proc.). Partia Kukiza, która zajęła czwartą lokatę zdobyła nieco ponad 8 proc. głosów, a sympatycy Ryszarda Petru obdarzyli go blisko 7 proc. poparciem. PSL natomiast, będące niegdyś tak silnym ugrupowaniem w powiecie szamotulskim tym razem zadowolić musiało się piątą pozycją i wynikiem nie przekraczającym progu 6 proc. Na szarym końcu pozostaje zaś partia Razem (4,15 proc.), komitet Janusza Korwina (3,66 proc.) oraz Zbigniewa Stonogi (0,81 proc.).
Na kogo konkretnie głosowali mieszkańcy? Bezwzględnym numerem jeden w wyborach do Sejmu była „dwójka” Platformy, a więc Jakub Rutnicki. Krzyżyk na liście przy jego nazwisku postawiło aż 6 tys. 797 osób, co przekłada się na blisko 21 – procentowe poparcie. Na lidera PiS –u w okręgu pilskim, Maksa Kraczkowskiego zagłosowały z kolei 2 tys. 539 wyborców (7,79 proc.), a na Marię Przybylską z tego samego ugrupowania – 2 tys. 136 osób (6,5 proc.). Poparcie na poziomie ponad 5 proc. zyskał Zbigniew Ajchler z PO, a blisko 4 proc. głosów zdobyła Maria Janyska, również z Platformy.
W wyborach do Senatu natomiast mieszkańcy powiatu postawili na Jana Filipa Libickiego – krzyżyk przy jego nazwisku zakreśliło bowiem ponad 14 tys. osób. Sporym zaskoczeniem jest przy tym wynik Pawła Bugaja z PiS–u, na którego łącznie zagłosowały 11 tys. 232 osoby. Jerzy Andrzejak z kolei zyskał poparcie na poziomie prawie 22 proc.
Frekwencja do najgorszych nie należała. W powiecie do urn poszło prawie 50 proc. uprawnionych do głosowania. Najwięcej, bo aż 11,5 tys. osób (49,5 proc.) postanowiło spełnić swój obywatelski obowiązek w Szamotułach. Równie dobrze wypadło miasto Obrzycko (48,4 proc.), Pniewy (48,2 proc.) oraz Wronki (48 proc.). Najniższą frekwencję natomiast odnotowano w gminie Obrzycko, gdzie na 3 tys. 475 osób uprawnionych do głosowania, w wyborach wzięło udział zaledwie 1360 mieszkańców (39,1 proc.). W Ostrorogu do urn poszło niespełna 41 proc. wyborców, w Dusznikach blisko 46 proc., a w Kaźmierzu – 47 proc.
Ziemi Szamotulskiej zatem wielkie zmiany faktycznie nie dotknęły. Jakub Rutnicki nadal będzie reprezentować mieszkańców na Wiejskiej, podobnie jak Maks Kraczkowski. Senatorski mandat ponownie wywalczył też Jan Filip Libicki. PiS, choć w kraju wygrał, w naszym powiecie nie zyskał przewagi. Platforma triumfowała po raz kolejny, choć równocześnie stała się wielką przegraną w tych wyborach.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
