Nie każdy miał jednak ochotę na rozmowę. Ryszard Grobelny odebrał telefon w czwartek.
- Słucham? Aha, OK - powiedział. Posłuchał jeszcze pytania i... rozłączył się. Dzwoniliśmy do niego kilkakrotnie w piątek, sobotę i niedzielę. Bez skutku. Prezydent nawet nie próbuje rozmawiać po angielsku.
Już podczas czwartkowej debaty w WTK kandydat SLD Jacek Bachalski zapytał Grobelnego, czy jego angielski jest wystarczająco dobry, by negocjować z zagranicznymi inwestorami.
- No, not good enough - odpowiedział wtedy prezydent łamaną angielszczyzną.
Ochoty na dyskusję nie miał też Tadeusz Dziuba. Odebrał telefon i powiedział łamanym angielskim: - Proszę zadzwonić za 15 minut, jestem zajęty. Przez kolejne dni już nie odbierał.
Bywało też zabawnie. Jacek Bachalski zapytał najpierw, czy to... nie dziennikarska prowokacja. Przekonał go argument, że dziennikarz z Czech interesuje się Poznaniem, bo ma tutaj rodzinę. Po chwili opowiadał już - bardzo płynnie - o swojej wizji rozwoju miasta.
Zupełnie inaczej przebiegła rozmowa z Piotrem Quandtem. Kandydat komitetu "Aktywny Poznań" wytłumaczył - kiepskim angielskim - że nie włada językiem obcym i zaproponował rozmowę z szefem swojego sztabu wyborczego.
Grzegorz Ganowicz (PO), podobnie jak Bachalski, dociekał, dlaczego dziennikarza z Pragi interesują sprawy Poznania. Ale porozmawiał. Stwierdził m.in., że Stadion Miejski powinien być też miejscem wydarzeń kulturalnych i zarzucił Grobelnemu, że do dzisiaj nie wybrano jego operatora. Mówił też o bierności w staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. A na końcu dodał, że gra o zwycięstwo.
A Jacek Jaśkowiak z komitetu My-Poznaniacy? Zaproponował rozmowę po niemiecku, ale spokojnie poradził sobie rozmawiając po angielsku. Na koniec dodał, że nas rozgryzł: - Wiem, że to był test...
O ocenę umiejętności kandydatów poprosiliśmy lektora.
- Najlepiej wypadł Jacek Bachalski ze znajomością języka na granicy B2 i C1 (poziom C1 - zaawansowany - przyp. red.) - stwierdził Krzysztof Szwarc. - Jednak Jaśkowiak i Ganowicz również bez trudu prowadziliby ogólną rozmowę po angielsku.
Jak lektor ocenia angielski pozostałych kandydatów?
Przy każdym kandydacie do pobrania plik dźwiękowy w formacie mp3 z zapisem rozmowy
Ryszard Grobelny - Posłuchaj rozmowy
Opinia lektora: zupełny brak komunikacji i nieznajomość języka angielskiego. Poziom początkujący. Byłoby mu ciężko swobodnie się porozumiewać.
Grzegorz Ganowicz - Posłuchaj rozmowy
Opinia lektora: całkowita funkcjonalność językowa na poziomie B2, brak wahań w mówieniu i drastycznych błędów. Na granicy zaliczenia egzaminu FCE na poziomie ok. 65 proc.
Jacek Bachalski - Posłuchaj rozmowy
Opinia lektora: wypadł najlepiej ze wszystkich, poziom znajomości języka B2/C1. Wystarczające kompetencje językowe do prowadzenia ogólnych służbowych rozmów.
Jacek Jaśkowiak - Posłuchaj rozmowy
Opinia lektora: nieźle, nie mocne, ale jednak B2. Znajomość języka porównywalna z Grzegorzem Ganowiczem. Egzamin FCE zaliczyłby na poziomie ok. 65 proc.
Tadeusz Dziuba - Posłuchaj rozmowy
Opinia lektora: początkująca znajomość języka na poziomie A2, dużo błędów, kompetencje językowe niedostateczne do prowadzenia swobodnych rozmów.
Piotr Quandt - Posłuchaj rozmowy
Opinia lektora: niefunkcjonalna znajomość języka angielskiego, na poziomie A2, nie byłby w stanie swobodnie porozumieć się podczas negocjacji.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?