Wygrani i przegrani - miasto podzieliło pieniądze na kulturę

W środę przedstawiono wyniki konkursu na dofinansowanie wydarzeń kulturalnych i artystycznych w 2012 roku.
- Czy efekt jest zadowalający? Mnie absolutnie nie zadowala z powodu braku środków – przyznaje Dariusz Jaworski, wiceprezydent miasta. – W bardzo wielu przypadkach  w gronie beneficjentów nie znalazły się imprezy, które już istniały. Zabrakło także pieniędzy dla nowych.

Po raz pierwszy zastosowano nowy sposób podziału pieniędzy. Złożone przez różne organizacje wnioski o miejskie dotacje mogły otrzymać maksymalnie 100 punktów, w tym 50 za wartość merytoryczną. Oceniała je komisja złożona z dwóch przedstawicieli Urzędu Miasta oraz czterech przedstawicieli organizacji pozarządowych. Po raz pierwszy w ocenie wniosków pomagali eksperci.

- To wsparcie eksperckie było dla nas bardzo ważne – przyznaje Witold Zakrzewski, członek komisji z ramienia Ekologicznego Stowarzyszenia Środowisk Twórczych EkoArt. – Ja reprezentuje sztuki plastyczne i bez pomocy ekspertów nie byłbym w stanie ocenić projektów z innych dziedzin.

Do konkursu złożono 281 ofert na ponad 17 mln złotych. Jednak kwota przyznana przez radę miasta była dużo niższa. Na miejskie wsparcie mogły więc liczyć tylko te projekty, które uzyskały w konkursowej ocenie najwięcej punktów.
- Po wstępnej weryfikacji pięć ofert odpadło z powodów merytorycznych, później czterech kolejnych oferentów wycofało swoje wnioski – relacjonuje Beata Mitmańska, dyrektor wydziału kultury i sztuki. – Rozdysponowaliśmy cała kwotę dotacji, czyli 2,9 mln zł, dofinansowując 81 projektów.

W środę wiceprezydent Jaworski decyzję o przyznaniu dotacji podpisał, jednak wcześniej wprowadził do decyzji komisji zmiany.
- Skorzystałem z prawa „arogancji władzy” i uszczknąłem niektórym organizacjom trochę pieniędzy – przyznaje Dariusz Jaworski. – Dzięki temu starczyło na dofinansowanie trzech projektów więcej.

Dariusz Jaworski nie wskazywał jednak konkretnych wniosków, których jego zdaniem dofinansowanie się należy. „To już by była zbyt duża arogancja władzy” – śmieje się. Pieniądze dostało trzech kolejnych organizatorów według liczby otrzymanych punktów w konkursie. W ten sposób po 15 tysięcy zł dotacji otrzymały X Poznański Festiwal Mozartowski, Design dla niezaawansowanych 2012 organizowany przez fundację Spot oraz Piwnica Duchowa.

Wśród 81 wydarzeń, którym przyznano miejskie pieniądze znajdziemy realizację premiery plenerowego spektaklu Teatru Porywacze Ciał pod roboczym tytułem "Kaskaderzy”, 16. Festiwal Teatralny Maski, festiwal filmów dokumentalnych Tranzyt, festiwal Poznań Music Enter, Festiwal Murali Outer Spaces, Festiwal Kultury Komiksowej Ligatura, festiwal No Women No Art, Poznański Festiwal Nauki i Sztuki, festiwal fantastyki Pyrkon 2012, festiwal Stara Gazownia, Dni Pyrlandii, Kaziuk 2012, Ukraińska Wiosna oraz Mobilne Centrum Kultury KontenerArt.

Zbyt nisko, aby otrzymać pieniądze, chociaż ocenione pozytywnie zostały między innymi: realizacja nowego spektaklu plenerowego Teatru Biuro Podróży, produkcja nowego albumy grupy Muchy, festiwale Polish Jazz Story i Jazz Top w Blue Note, festiwal Verba Sacra, Nostalgia Festival, Maraton Gitarowy, Festiwal Wiosny, Festiwal Teatrów Zależnych, Rowerem po drzewach, Hip Hop Poznań Festiwal, Dni Kultury Prawosławnej, Festiwal Kultury Skandynawskiej Nordisk oraz Dragon Folk Fest. Pieniędzy zabrakło także na Bitwę o Poznań Poznańskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznych Warta.

Sporo wniosków oceniono negatywnie i one nie miały żadnych szans na dofinansowanie. Wśród nich znalazły się takie przedsięwzięcia jak Międzynarodowe Targi Muzyczne, Szanta Claus Festiwal, czy spektakl artystyczno-religijny Pasja e-moll.

- Uważam, że konkurs odbył się zdecydowanie za późno – przyznaje Dariusz Jaworski. – Ale nie wynikało to z opieszałości komisji czy urzędu. Po prostu budżet miasta został uchwalony za późno. Organizacje, które planowały wydarzenia na początek roku od razy były przegrane.

Czy formuła konkursu sprawdziła się? Jak przyznaje prezydent Jaworski, z pewnością wymaga jeszcze poprawek i dopracowania.
- Być może w przyszłym roku wypracujemy zupełnie nową metodologię – przyznaje Jaworski.

Jest jeszcze szansa na dodatkowe pieniądze na dofinansowanie działań kulturalnych. Ale o tym czy będą – przekonamy się pod koniec marca. Wtedy po 800 tysięcy złotych zostanie do rozdziały między miejskie placówki i organizacje pozarządowe. Ale tylko wtedy jeśli prognozy budżetowe będą dobre.
- Jeśli nie, to będziemy musieli o te pieniądze walczyć i może być ciężko – dodaje Dariusz Jaworski.

**

**