Rozbój został zgłoszony na komisariacie Poznań Północ 15 maja. Młody mieszkaniec Poznania twierdził, że został napadnięty na Winogradach przez dwóch mężczyzn, którzy pobili go i ukradli mu telefon o wartości 1200 złotych. Chcąc być w pełni wiarygodnym, podał opisy napastników.
Po kilku dniach ponownie skontaktował się z policją. Twierdził, że nieznana mu osoba zadzwoniła do niego i ustalając miejsce spotkania obiecała zwrócić telefon, oczekując w zamian stu złotych.
Na umówione miejsce przyjechała taksówka. Dwóch mężczyzn wysiadadłszy z niej podeszło do "poszkodowanego", oddając telefon. Nie kryli zaskoczenia, gdy w chwilę później na miejscu pojawili się policjanci.
Okazało się, że młody poznaniak nie został wcześniej okradziony. Wracając z imprezy zgubił komórkę w taksówce, z której korzystał. Obawiając się reakcji rodziców, zgłosił fikcyjny rozbój, licząc na to, że sprawa nie wyjdzie na jaw. Jednak kierowca taksówki, który znalazł aparat, zdecydował się go zwrócić i zażyczył sobie "znaleźnego" w kwocie 100 złotych. Właściciel telefonu zgodził się i obaj mężczyźni przyjechali na umówione spotkanie.
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?