MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wynik lepszy niż forma

SZKI
Fin, Janne Happonen, wygrał niedzielny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Lahti. Reprezentant gospodarzy o niespełna trzy punkty pokonał prowadzącego po pierwszej serii lidera klasyfikacji generalnej ...

Fin, Janne Happonen, wygrał niedzielny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Lahti. Reprezentant gospodarzy o niespełna trzy punkty pokonał prowadzącego po pierwszej serii lidera klasyfikacji generalnej cyklu Czecha, Jakuba Jandę. Trzeci był Niemiec, Michael Uhrmann. Wysokie szóste miejsce zajął Adam Małysz.
Niedzielne zawody cieszyły się nikłym zainteresowaniem kibiców, poza tym ze względu na silny wiatr zostały przerwane. Skoki zdołało oddać tylko 19 u- czestników, w tym Kamil Stoch. Polak uzyskał 114 m i plasował się na dziewiątym miejscu. Z pewnością decyzja sędziów o anulowaniu wyników ucieszyła go, ale nie wykorzystał szansy, by awansować do finałowej trzydziestki. Po obniżeniu rozbiegu z dziewiątej na siódmą belkę, skoczył jeszcze mniej - 105,5 m (40. lokata). - Wytłumaczeniem słabszej postawy Kamila jest fakt, że troszkę poobijał się po sobotnim upadku w drugiej serii - tłumaczył drugi trener, Łukasz Kruczek.
O wiele lepiej spisał się Małysz, który dwa razy skoczył równo (123 i 122 m). - To były świetne skoki. Szóste miejsce to znakomita lokata, jak na jego aktualną formę. Adam ma duże powody do radości - dodał Kruczek.
Kompletnie zawiódł mieszkający na stałe w Lahti wicelider klasyfikacji łącznej PŚ, Janne Ahonen, który był dopiero 20. Fin jako ostatni załapał się do finałowej serii. W drugim skoku z ósmej belki poprawił się aż o 15 metrów (skoczył 126 m). W klasyfikacji PŚ Ahonen jest drugi za Jandą. Małysz nadal zajmuje trzynastą pozycję.
W sobotę odbył się konkurs drużynowy, w którym zwyciężyli Austriacy. Drugie miejsce zajęli Norwegowie, a na trzeciej pozycji uplasowali się Finowie. Polacy skakali słabiej i zakończyli konkurs na ósmym miejscu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto