Skończyła się dobra passa Warty. Lider został powstrzymany przez jedną ze słabszych drużyn III ligi - Unię Tczew.
Już pierwsza groźna akcja w wykonaniu tczewian skończyła się bramką. Dominik Ike wykorzystał dokładne podanie Grzegorza Pawłuszka i z 8 metrów nie dał szans Arturowi Topolskiemu. Goście momentalnie zepchnęli gospodarzy do obrony, do remis mógł doprowadzić Marcin Wojciechowski, ale w ostatniej chwili jego strzał zablokowali obrońcy Unii. Wreszcie w 32 min. Bartosz Łeszyk zagrał do Marcina Florka, a ten w długi róg strzelił nie do obrony.
Unia grała prostą piłkę, obrońcy z własnej połowy dalekimi podaniami uruchamiali groźnych Pawłuszka i Ike. Ta taktyka przyniosła sukces, po błędzie Dariusza Reyera, Patryk Buława dopełnił formalności. Później gorąco było po bramką Unii, m.in. Maciej Chmielewski trafił w poprzeczkę, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy.
- Taktyka Unii była bardzo prosta i jest mi głupio, że daliśmy się w ten sposób pokonać. Mam nadzieję, że nie jest to początek jakieś złej serii, a tylko wypadek przy pracy - powiedział z nadzieją Wojciech Wąsikiewicz, trener Warty.
Unia Tczew - Warta Reflex P-ń 3:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Dominik Ike (7), 1:1 Marcin Florek (32), 2:1 Patryk Buława (66), 3:1 Grzegorz Pawłuszek (85).
Warta: Topolski - Cudny, Tomaszczak, Reyer (85. Bubiłek), Niedbała, Otuszewski, Łeszyk (73. Bebeto), Suchomski, Wojciechowski (62. Chmielewski), Najewski, Florek (75. Ludwiczak).
Żółte kartki: Chrzonowski, Langowski, Sikorski, Pustkowski (Unia) oraz Łeszyk, Bebeto (Warta). Widzów: 900.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?