Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadki rowerzystów w Poznaniu – gdzie jest ich najwięcej i jakie są ich przyczyny?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
W ubiegłym roku na terenie Poznania doszło do 302 kolizji i ...
W ubiegłym roku na terenie Poznania doszło do 302 kolizji i ... matii5005/archiwum MM
W ubiegłym roku na terenie Poznania doszło do 302 kolizji i wypadków z udziałem rowerzystów. W dwóch przypadkach na trzy winni byli kierowcy.

Poznańska Masa Krytyczna opublikowała raport dotyczący wypadków z udziałem rowerzystów na terenie Poznania w 2012 r. Opracowanie powstało na podstawie policyjnych statystyk i stanowi ciekawe źródło wiedzy na temat bezpieczeństwa poznaniaków poruszających się po mieście jednośladami.

Statystyki odnotowały w zeszłym roku 302 zdarzenia drogowe (wypadki i kolizje) z udziałem rowerzystów – na szczęście w żadnym z nich nikt nie zginął. W 60 spośród zdarzeń osoby uczestniczące zostały ranne, z czego w 53 proc. były to obrażenia ciężkie. Prawie zawsze poszkodowanymi byli sami rowerzyści. W statystykach 3 osoby spośród ciężko rannych zostały zakwalifikowane jako piesze.

„Mogą to być ofiary potrąceń przez rowerzystów, jednak należy brać także uwagę to, że osoba prowadząca rower obok siebie wedle prawa jest także pieszym” – zaznaczają twórcy raportu.

Najwięcej zdarzeń ma miejsce w maju, sierpniu, lipcu oraz październiku. Są to miesiące, kiedy na ulicach podróżuje rowerami wiele osób, a jednocześnie są to miesiące o długim dniu i dobrych warunkach do jazdy.

"Przyczyną wypadków nie jest więc brak widoczności, a zachęcające do szybkiej jazdy dobre warunki drogowe oraz puste w okresie wakacyjnym ulice miasta. Zdecydowana większość zdarzeń ma miejsce przy świetle dziennym i dobrych warunkach atmosferycznych oraz na odcinku prostym" – czytamy w raporcie.

Wyjątek stanowi październik, ale to miesiąc, w którym ze względu na rozpoczęcie roku akademickiego, ruch na ulicach Poznania jest szczególnie zwiększony.

Jeśli chodzi o dni tygodnia, najwięcej zdarzeń ma miejsce w środy, wtorki i poniedziałki, w szczycie popołudniowym między godziną 16 a 18 oraz w szczycie porannym między 7 a 8.

Kto winny wypadku? Najczęściej kierowca

Jeśli chodzi o winnych zdarzeń, rowerzyści ich sprawcami zostali uznani jedynie w 30 proc., w pozostałych 70 proc. winnymi uznano kierowców, na ogół samochodów osobowych.

Wiekowo, wśród kierowców – sprawców, prym wiodą osoby w wieku do 20 lat (21 proc.) i do 30 lat (29 proc. zdarzeń). Raport ocenia, że są to osoby stosunkowo młode, często o małym doświadczeniu za kierownicą, za to z tendencją do ryzykownych zachowań, w tym do przekraczania prędkości i wymuszania pierwszeństwa. Wśród rowerzystów również sprawcami są osoby w wieku do 20 i 30 lat. Siedmiu rowerzystów było pod wpływem alkoholu.

Najczęstszą przyczyną zdarzeń, za które odpowiadali rowerzyści, było nieustąpienie pierwszeństwa innemu pojazdowi (47 proc.), następnie przejeżdżanie przejścia dla pieszych i nieudzielenie pierwszeństwa pieszemu (razem 18 proc.). Wjazd na czerwonym świetle był przyczyną ok. 7 proc. zdarzeń.

Wśród zdarzeń spowodowanych przez innych uczestników również dominowało nieudzielenie pierwszeństwa (46 proc.), nieprawidłowe skręcanie (4 proc.), dalej nieprawidłowe wyprzedzanie oraz cofanie (po 3 proc.).

Rowerzyści unikają dróg tranzytowych

Większość (97 proc.) zdarzeń z udziałem rowerzystów ma miejsce na ulicach o dopuszczalnej prędkości 50 km/h lub niższej. "Z pewnością po części przyczyny tego negatywnego zjawiska należy upatrywać w przekraczaniu dozwolonej prędkości, która, według statystyk, jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków, również na obszarze zabudowanym" - czytamy w raporcie.

Na ulicach o podwyższonej prędkości udział zdarzeń jest znacznie niższy – 2 proc.

"Można to tłumaczyć małym natężeniem ruchu rowerzystów na ulicach tranzytowych, na takich bowiem prędkość jest podnoszona, oraz tym, że na części z nich istnieje wydzielona droga rowerowa, którą poruszają się rowerzyści" – komentują autorzy raportu. – "Nie należy pomijać także znaczenia swoistej ucieczki na chodniki części rowerzystów obawiających się o swoje zdrowie i życie. Temu zjawisku nie należy się dziwić. Na jezdni jest niebezpiecznie – większość zdarzeń ma miejsce właśnie na nich (55 proc.), a nie na drogach rowerowych (19 proc.). Tyle samo wynosi udział zdarzeń na przestrzeni dedykowanej pieszym - chodnikach i przejściach dla pieszych".

Najbardziej niebezpieczne ulice

Najwięcej zdarzeń miało miejsce na ulicy Grunwaldzkiej, Bukowskiej i Bułgarskiej. Grunwaldzka i Bukowska są ulicami długimi, różnią się natomiast tym, że wzdłuż ulicy Bukowskiej biegnie wydzielona droga rowerowa, na niektórych odcinkach po obu stronach jezdni, natomiast ulica Grunwaldzka jest takiej infrastruktury pozbawiona. Ulica Bułgarska pod względem wyposażenia podobna jest do Bukowskiej. "Niepokojące jest, że właśnie na tych dwóch ulicach z drogami rowerowymi miało miejsce dużo zanotowanych zdarzeń z udziałem rowerzystów" - zauważają autorzy raportu.

Jak wynika ze szczegółowych danych, do zdarzeń na przecięciu drogi rowerowej z jezdnią dochodzi głównie na skrzyżowaniach z przejazdami rowerowymi. Prym wiedzie skrzyżowanie Bułgarska/Ptasia z 5 zanotowanymi zdarzeniami, kolejne jest skrzyżowanie Bukowska/Leśnych Skrzatów z 2 zdarzeniami. Na innych ulicach z drogami rowerowymi (np. Hetmańska/Dolna Wilda czy Krakowska/Rybaki) również dochodziło potrąceń rowerzystów. Były to zderzenia boczne, w których skręcający samochód uderzał w jadącego przejazdem rowerzystę.

Podsumowanie Poznańskiej Masy Krytycznej:

"Nowelizacja Prawa o Ruchu Drogowym z 2011 r. doprowadziła do zgodności polskiego prawa z Konwencją Wiedeńską w zakresie pierwszeństwa na przejeździe rowerowym, przyznając je rowerzyście, jednak jak wynika z danych dotyczących wypadków, kierowcy nie respektują tego prawa, stąd częste wypadki na przecięciu jezdni i drogi rowerowej.

Można także uznać, że kierowcy często jeżdżą >>na pamięć<<, nie umiejąc dostosować zachowań do zmian w infrastrukturze drogowej.

Najlepiej pokazują to statystyki dotyczące ulic, gdzie powstały nowe drogi rowerowe: Bukowskiej i Bułgarskiej. Na ulicach tych z udziałem rowerzystów mają miejsce przede wszystkim zdarzenia na przejazdach rowerowych. Kierowcy najprawdopodobniej przy skręcie nie zachowują należytej ostrożności i wjeżdżają na przejazd, nie obserwując cyklistów nadjeżdżających drogą dla rowerów. Jest to przyczyną znacznego udziału zderzeń bocznych w ogólnej liczbie zdarzeń.

Należy zatem podjąć zdecydowane działania edukacyjne, które wykształcą zgodne z prawem zachowania kierowców na skrzyżowaniach z drogami i pasami rowerowymi. Konieczne jest także zmniejszenie poczucia zagrożenia wśród rowerzystów, objawiające się ucieczką na chodniki. Można to osiągnąć poprzez skuteczne obniżenie prędkości jazdy na ulicach przez kierowców pojazdów silnikowych (m.in. przez kontrole drogowe) oraz dalsze uspokajanie ruchu, nie tylko w centrum."

Czy poruszając się po Poznaniu rowerem, czujecie się bezpieczni? Czekamy na Wasze komentarze pod artykułem.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto