Mimo ostrzeżeń i kar razem z wiosną wrócił sezon na wypalanie traw. Codziennie straż pożarna odbiera kilka zgłoszeń informujących o pożarach spowodowanych wypalaniem. W ciągu tygodnia – od 9 do 17 kwietnia – straż gasiła w powiecie już 44 takie pożary, między innymi w Pobiedziskach, Janikowie, Swarzędzu i Poznaniu. Coraz częściej powodem podpalania jest nie chęć użyźnienie pola, ale głupi żart.
– Ilość zgłoszeń dotyczących wypalania traw znacznie wzrosła. Każdego dnia zdarzają się 3, 4 przypadki takich pożarów – potwierdza Piotr Wilczewski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. – Coraz częściej ogień wybucha też wzdłuż torów kolejowych. Powodują je pasażerowie, którzy wyrzucają przez okna niedopałki
Wystarczy, że trawa okaże się bardzo sucha, albo powieje mocniejszy wiatr, a może dojść do utraty kontroli nad ogniem. Taki pożar jest już trudno ugasić. W 2006 roku do pożarów upraw wojewódzka straż pożarna wyjeżdżała 2404 razy (w 2005 roku 2243 razy). Odnotowano również 997 miejscowych zagrożeń dotyczących upraw (rok wcześniej 508).
Wypalanie traw traktowane jest jako nieostrożne obchodzenia się z ogniem. Grozi za nie kara w wysokości do 500 zł. Jeżeli wniosek o ukaranie trafi do sądu, winny może zapłacić nawet 5 tysięcy zł.
Więcej w jutrzejszym wydaniu [
Głosu Wielkopolskiego](http://www.prasa24.pl) lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?