Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypalony budynek straszy nad Maltą

Lilia Łada
Lilia Łada
Kiedyś zachwycała oryginalną architekturą - dziś straszy wypalonymi murami. Czy ktoś zadba o dawną Wyższą Szkołę Sztuki Stosowanej?

Szkoła powstała w 1993 roku jako jedna z pierwszych poznańskich szkół niepaństwowych. Jej siedziba mieszcząca się przy ulicy Krańcowej, tuż przy Malcie, była doskonale widoczna znad jeziora i zwracała uwagę swoim efektownym wyglądem.

W uczelni studiowało około 300 osób na 3 kierunkach - aż do 2006 roku, kiedy to placówka ogłosiła upadłość z powodu problemów finansowych i zakończyła działalność. Budynek szkoły opustoszał i od tego czasu zaczęła się jego degradacja.

Jeszcze kilka miesięcy temu dostępu do obiektu broniła brama, jednak teraz już jej nie ma. Być może zainteresowali się nią złomiarze - stanowiła łatwy łup, bo w budynek jest położony w gęstym lasie, w sporej odległości od  pozostałych zabudowań. 

Teraz dawna szkoła artystyczna straszy wybitymi oknami i brakiem drzwi. O tym, że nie był to taki sobie zwykły budynek, świadczą pozostałe gdzieniegdzie na ścianach freski i resztki rzeźb walające się w budynku. Z zewnątrz rzuca się w oczy spalona elewacja, zwłaszcza drugiego piętra, bo kilkakrotnie już dochodziło tam do pożaru.

A pożar to poważne niebezpieczeństwo.  Wokół szkoły rośnie las ciągnący się od Malty poprzez Nowe Zoo aż do Swarzędza.

Niestety, nic z tym nie można zrobić, bo obiekt jest własnością prywatną.
- Sprawdziliśmy to, teren jest własnością prywatną - wyjaśnia Jacek Kubiak ze Straży Miejskiej. - Właściciel nie ma obowiązku ogradzania swojej posesji, jedyne, co możemy zrobić, to zwrócić mu uwagę, by lepiej zabezpieczył ten teren choćby ze względu na zagrożenie pożarowe.

Jednak właściciela terenu nie ma w Poznaniu, będzie dopiero w przyszłym tygodniu i wtedy, być może, zabezpieczy budynek szkoły. Być może - bo zgodnie z prawem nie musi tego robić. Budynek nie znajduje się tuż przy drodze, więc nie ma niebezpieczeństwa, że belka lub cegła spadnie na przechodnia, a wchodzić do środka przecież nikt nie musi...

Jednak obiekt w takim stanie nie jest najlepszą wizytówką Poznania, zwłaszcza że znajduje się przy Malcie. Widać go doskonale: znajduje się przy jednej z dróg dojazdowych nad jezioro, tędy też jedzie się do Nowego Zoo i słynnej słoniarni. Latem osłaniają go liście rosnących wokół drzew, jesienią i zimą jednak ruina jest widoczna w całej okazałości. Piękny widok dla wszystkich turystów, którzy przyjeżdżają nad Maltę.


17, 18,


24, 25 lipca, Stary Rynek
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto