Polskie prawo za spowodowanie śmiertelnych obrażeń ciała przewiduje karę od 2 do 12 lat. Krzysztof Cz. dostał 5 lat za to, że w Wielki Piątek skatował Wojciecha Sz. pięściami i kopniakami. Połamał mu w ten sposób tyle żeber, że starszy, wątły mężczyzna nie przeżył. Krzysztof Cz. nie chciał zabić konkubenta swojej matki. Ale też nigdy go nie lubił i wielokrotnie dochodziło między nimi do awantur.
Poza tym, w mieszkaniu przy ulicy Swoboda w Poznaniu alkohol był stałym "lokatorem". Poza tak zwanymi dzikimi lokatorami, którzy często lubili tam wypić. To oni byli świadkami wielkopiątkowego bicia i oni zeznali, że nietrzeźwego Krzysztofa nieraz rozpierała agresja, której obiektem byli domownicy: głównie konkubent, a nawet matka Danuta. Poznański sąd jednak potraktował Krzysztofa Cz. stosunkowo łagodnie, bo wcześniej nie był karany, przyznał się i nie kłamał, gdy mówił, że żałuje tego, co zrobił.
- To nie było jedno czy dwa uderzenia. Oskarżony zadał ich wiele, mimo że pokrzywdzony błagał, by przestał go bić. Świadkowie zeznali, że czynił to z furią - powiedziała sędzia Agata Adamczewska. - Ale w sprawie wystąpiło tyle okoliczności łagodzących, że kara 7 lat byłaby dla niego zbyt surowa.
Wyrok poznańskiego sądu jest nieprawomocny.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?