Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrok dla mieszkanki Kamiennej Góry za handel ludźmi

Alina Gierak
Na karę dwóch lat więzienia (w zawieszeniu na trzy lata) została skazana 27-letnia Roksana K. z Kamiennej Góry, która kupiła noworodka od Małgorzaty i Roberta M. z Wrocławia.

Na karę dwóch lat więzienia (w zawieszeniu na trzy lata) została skazana 27-letnia Roksana K. z Kamiennej Góry, która kupiła noworodka od Małgorzaty i Roberta M. z Wrocławia.
Małżonkowie M. za sprzedaż dziecka dostali po dwa lata pozbawienia wolności (w zawieszeniu na pięć lat). Dobiegł tym samym końca proces we wrocławskim sądzie, w którym jednym z zarzutów postawionych oskarżonym był handel ludźmi.

37-letnia Małgorzata M. w grudniu 2010 roku dała ogłoszenie w internecie, że sprzeda dziecko. Małgorzata M. szybko znalazła chętną. O 10 lat młodsza od niej Roksana K. zgodziła się odkupić noworodka za 5,5 tys. zł.
Sprawdziliśmy – ogłoszeń typu „Sprzedam brzuszek, urodzę Wam ślicznego maluszka” nie brakuje. Nie wszystkie takie sprawy trafiają jednak do prokuratury.
31 sierpnia 2011 r. w Specjalistycznym Szpitalu im. A Falkiewicza na wrocławskim Brochowie przyszedł na świat Oliwier. Dwa dni później małżeństwo M. przekazało chłopczyka Roksanie K. Łącznie koszt „transakcji” wyniósł Roksanę ok. 13,5 tys. zł, bo 8 tys. zł dołożyła jeszcze za opiekę medyczną dla Małgorzaty M. podczas ciąży. U lekarza, a potem w szpitalu, Małgorzata M. posługiwała się dokumentami Roksany K. Obie kobiety także za ten czyn zostały uznane za winne.

Roksana K. dodatkowo odpowiedziała za wyłudzenie pieniędzy, m.in. z ZUS-u w Kamiennej Górze, skąd w czasie ciąży pobrała ponad 13 tys. zł. Teraz musi całą tę kwotę zwrócić.

Sprzedaż dziecka miała pozostać tajemnicą, jednak do jednego z komisariatów we Wrocławiu trafił donos. Ktoś napisał w nim, że Małgorzata była w ciąży, ale nigdzie nie widać jej dziecka. Za to w domu małżeństwa M. nagle pojawiła się większa gotówka, bo zaczęli wydawać dużo pieniędzy i imprezować. Policja sprawdziła donos i skierowała sprawę do prokuratury, a w sądzie dla Wrocławia Psiego--Pola miała ona wczoraj swój finał.
Małżeństwo z Wrocławia w śledztwie tłumaczyło decyzję o sprzedaniu syna złą sytuacją materialną. Byli bezrobotni i wychowywali już dwójkę dzieci.
Proces został utajniony już na pierwszej rozprawie we wrześniu ubiegłego roku. Wczoraj dziennikarze usłyszeli jedynie wyrok – bez jego uzasadnienia.
– To nie był handel ludźmi – mówiła nam na sądowym korytarzu przed wrześniową rozprawą Roksana K. Kobieta ze łzami w oczach odmówiła dalszego komentowania sprawy. Nie uważała, że zrobiła coś złego.
Na rozprawie Roksana K. nie była obecna, podobnie jak Małgorzata M. Na ławie oskarżonych siedział jedynie Robert M., ojciec dziecka, który wyroku wysłuchał ze spuszczoną głową.

Mały Oliwier po odebraniu Roksanie K. trafił do domu małego dziecka. Z naszych informacji wynika, że przebywa obecnie w rodzinie zastępczej.

Weronika Skupin

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kamiennagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto