Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrok za zbrodnię w Miłoszycach. To zamiast nich siedział w więzieniu Tomek Komenda!

Redakcja
Ireneusz M. i Norbert B. stanęli przed sądem oskarżeni o zbrodnię miłoszycką
Ireneusz M. i Norbert B. stanęli przed sądem oskarżeni o zbrodnię miłoszycką Pawel Relikowski / Polska Press
We Wrocławiu zapadł w piątek (25 września) wyrok w sprawie tzw. zbrodni miłoszyckiej. Ireneusz M. i Norbert B. zostali skazani na 25 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny. Przeczytajcie szczegóły tej sprawy.

Wyrok w sprawie zbrodni miłoszyckiej

Sąd okręgowy uznał obu oskarżonych winnymi zabójstwa. Skazał ich na kary po 25 lat więzienia. Wyrok nie jest wydany jednogłośnie - jeden z ławników złożył zdanie odrębne - nie zgadza się ze skazaniem obu oskarżonych. Nie wygłosi jednak swojego zdania publicznie. To wyjątkowo rzadka sytuacja

Sąd po ogłoszeniu wyroku aresztował Norberta B. (odpowiadał on z wolnej stopy).

  • Ireneusz M. to człowiek wiele razy karany za gwałty.
  • Norbert B. to strażak i kierowca autobusu, nigdy nie miał żadnych problemów z prawem. Był ochroniarzem na dyskotece w Miłoszycach

Piętnastoletnia Małgosia bawiła się na dyskotece w Miłoszycach koło Jelcza-Laskowic w sylwestrową noc z 1996 na 1997 rok. Dziewczynka została brutalnie zgwałcona, a potem pozostawiona w środku nocy na mrozie. Jej ciało znaleziono dopiero następnego dnia. Za zbrodnię tę skazany został Tomasz Komenda. Po 18 latach jakie spędził w więzieniu okazało się, że zbrodni nie popełnił, a w Miłoszycach w ogóle go nie było. Po uwolnieniu Komendy przed sądem stanęło dwóch innych mężczyzn podejrzewanych o dokonanie tej zbrodni - to właśnie Ireneusz M. i Norbert B. Wiadomo jednak, że był także trzeci sprawca? Kto nim był? Wciąż nie wiadomo. Kolejne pojawiające się w tej sprawie tropy okazują się mylne.

Ireneusz M. i Norbert B. stanęli przed sądem oskarżeni o zbrodnię miłoszycką

Wyrok za zbrodnię w Miłoszycach. To zamiast nich siedział w ...

Dziś już nikogo nie można skazać za gwałt. Bo to przestępstwo przedawniło się. Ale zdaniem śledczych tam doszło do morderstwa. Bo sprawcy zostawili ciężko poranioną i rozebraną dziewczynę na kilkunastostopniowym mrozie. Musieli przewidywać, że umorze i godzili się na to. Stąd zarzut morderstwa.

Zbrodnia miłoszycka - główne dowody

Najważniejsze dowody, obciążające Ireneusza i Norberta, to wyniki badań genetycznych. Dopiero kilka lat temu na odzieży Małgosi eksperci odkryli ślady nasienia i krwi, których wcześniej nie ujawniono. Zdaniem specjalistów, należą do obu oskarżonych. To pewne? Zdaniem biegłych prawdopodobieństwo powtórzenia się takiego samego kodu jest praktycznie niemożliwe. Obrona od początku kwestionowała jednak wiarygodność tych badań. Ireneusz M. wielokrotnie dopytywał czy warunki, w jakich przez wiele lat przechowywano odzież Małgosi, mogły mieć wpływ na ewentualne zafałszowanie wyników. Obrońca Norberta B., mecenas Renata Kopczyk, dopytywała również, jak to możliwe, że nasienie jej klienta znaleziono na rajstopach ofiary a nie było na nich śladów genetycznych samej Małgorzaty K. Jednak ekspert oskarżenia zapewniał sąd, że pomyłka jest niemożliwa.

Tutaj odbywała się sylwestrowa zabawa, w której uczestniczyła Małgosia

Ślady zębów, odciśniętych na ciele ofiary to kolejny ważny dowód w tej sprawie. Zdaniem oskarżenia, jest prawie pewne, że to zęby Ireneusza M. Prawie!? Warto przypomnieć, że w 2000 roku powstała ekspertyza, z której wynikało, że to to ślady pozostawione przez Tomasza Komendę. Po kilkunastu latach inny zespół specjalistów przeanalizował ten sam ślad wykorzystując nowocześniejsze metody. Okazało się, że doszło do straszliwej pomyłki i z pewnością to nie są zęby Tomasza Komendy. Ale pomyłek w tym wątku było więcej. Źle podpisane gipsowe odciski zębów. W policyjnym magazynie jako zęby Ireneusza M. znajdował się odlew zębów innego mężczyzny – Roberta L. Ten zmarł w 2012 roku.

Z kolei zęby Ireneusza M. podpisane były „Robert L.” Co więcej – część odlewu zębów Roberta L. jest uszkodzona i nie nadaje się do badań. Pomyłka z zamianą odlewów wyszła na jaw dopiero w 2018 roku. Koniec końców – już po ustaleniu, który odlew do kogo należy – zespół biegłych z Poznania orzekł, że ślad pasuje do Ireneusza M. i jest wątpliwe, by ktoś inny miał taki sam układ zębów. Tyle tylko, że to samo słyszeliśmy na procesie Tomasza Komendy. Jest różnica? Wtedy w zespole ekspertów nie było stomatologa. Teraz był. I powiedział, że od 20 lat praktykuje i nigdy nie spotkał się z takim samym układem dolnych i górnych zębów u dwóch różnych osób.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wyrok za zbrodnię w Miłoszycach. To zamiast nich siedział w więzieniu Tomek Komenda! - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto