Wyrzucona siłą ze szkoły

Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 w Poznaniu wezwał policję do usunięcia nauczycielki, która przyszła wczoraj do pracy. Zwolniono ją w maju, jednak w czerwcu przywrócenia jej praw nakazał Sąd Pracy. Do zdarzenia doszło w obecności uczniów.

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 Marek Korbanek nie zgadza się na powrót do pracy nauczycielki j. niemieckiego Krystyny Andruszkiewicz, pomimo wygrania przez nią sprawy przed Sądem Pracy. Dyrektor złożył jednak apelację od wyroku do Sądu wyższej instancji. Zaistniała sytuacja spowodowała, że postanowienie Sądu Pracy nie jest prawomocne. Sprawa znjadzie swój epilog w Sądzie wyższej instancji.
Wczoraj germanistka przyszła do pracy. Marek Korbanek nakazał jej opuszczenie budynku szkoły. Gdy odmówiła wezwał policję. Do zdarzenia doszło w obecności uczniów. Rodzice dzieci byli zbulwersowani.

Panów nie wpuszczę!

Godzina 9.00. Przed wejściem do budynku szkoły nr 12 na os. Zwycięstwa w Poznaniu dzieci i nauczyciele czekają na rozpoczęcie roku szkolnego. Wychowawczynie są witane kwiatami przez swoich uczniów. Jedna z szóstych klas otacza germanistkę Krystynę Andruszkiewicz.

- Czy zostanie pani z nami? Czy będzie pani nas uczyć? Nie chcemy innego nauczyciela! – mówiły dzieci. Po chwili wszyscy znikają w budynku szkoły. Podchodzimy do drzwi szkoły, aby wejść z dziećmi do klasy. Chcemy zobaczyć, jak nauczycielka zostanie przywitana przez dyrektora szkoły.

- Dziennikarzy nie wpuszczę! – w drzwiach staje woźny. – Takie mam polecenie i proszę się nie dobijać!

Policja w szkole

Godzina 9.30. Nauczycielka wychodzi ze szkoły. Otaczają ją dzieci.

- Dyrektor wszedł do klasy i przy dzieciach zażądał abym opuściła budynek szkoły. Zagroził, że wezwie policję! – mówi nam K. Andruszkiewicz.

- Tu już nie chodzi o spór z dyrektorem, ale o jego zachowanie. Strasząc wychowawczynię policję, jak pospolitego przestępcę on wyrządził krzywdę moralną dzieciom – mówi Marek Nowicki, rodzic jednego z uczniów VI klasy. – Wychowawczyni chciała się przywitać z dziećmi, a dyrektor zrobił z niej przestępcę.

Po chwili przed bramą szkoły pojawia się radiowóz policyjny. Wzbudza sensację wśród dzieci. Uczniowie krzyczą, że,, policja przyjechała po nauczycielkę’'. Kilkoro rodziców w tym czasie rozmawia z dyrektorem, który przedstawił już klasie nową wychowawczynię. Po kilku minutach policjanci wychodzą ze szkoły.

Pytamy ich czy potrzebna była ta interwencja?

- Trudno powiedzieć – stróże porządku wsiadają do radiowozu i odjeżdżają.

- Policjanci, którzy przybyli na miejsce widzieli, że był tam dzielnicowy, więc tylko pouczyli obydwie strony, aby ten problem załatwiły między sobą – mówi Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. Chcieliśmy zapytać dyrektora Marka Korbanka o motywy jego postępowania. Woźny szkolny ponownie nie wpuścił nas do szkoły. Gdy dzwoniliśmy po południu, dyrektora nie było w szkole. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w wydziale oświaty dyrektor tłumaczył się, jakoby chciał przeszkodzić ,,nauczycielce będącej w stanie nieczynnym w prowadzeniu nielegalnej lekcji'.

Apolinary Koszlajda
wielkopolski kurator oświaty

Zachowanie dyrektora szkoły było nie na miejscu. Dyrektor nie może pozwolić sobie na to, aby puściły mu nerwy. Czekam obecnie na wyjaśnienia ze strony wydziału oświaty Urzędu Miasta.

Andrzej Tomczak
wydział oświaty Urzędu Miasta

Myślę, że powinniśmy zaczekać na decyzję sądu II instancji. Jeżeli sąd potwierdzi rację nauczycielki, to dyrektor będzie musiał ją przywrócić do pracy. Chciałbym również, aby ten spór nie toczył się w atmosferze emocji i nie dotykał dzieci.

Już się uczą

Prawie 600 tysięcy białych bluzek i koszul zostało wypranych i wyprasowanych na rozpoczęcie roku szkolnego w wielkopolskich szkołach. Czeka na nich do wyboru prawie 1, 5 tysiaca tytułów podręczników. Rozpoczynający nowy zreformowany program nauczania licealiści także mają do wyboru wszystkie zreformowane książki szkolne. Ten nowy rok szkolny zapowiada się więc spokojnie. MAJ

Spór przed sądem

Krystyna Andruszkiewicz została zwolniona w maju tego roku przez dyrektora Marka Korbanka. Odwołała się do Sądu Pracy i ten w czerwcu tego roku nakazał przywrócenie jej do pracy. Domagali się tego także rodzice uczniów, których uczyła. Dyrektor odwołał się jednak od wyroku i argumentował, że nauczycielka przebywa w ,,stanie nieczynnym’'. Deklarował, że nie przyjmie germanistki do pracy, gdyż szkoła przechodzi na nauczanie j. angielskiego. W pracy pozostawił jednak drugą germanistkę, która nabyła już prawa emerytalne.

List do redakcji

Gratuluję pani Krystynie Andruszkiewicz
(...) Znam szkołę pani Andruszkiewicz, byłam na lekcjach języka niemieckiego i każdorazowo wyrażałam najwyższe uznanie dla ogromnego zaangażowania nauczycielki. (...) Kierując się dużym wyczuciem metodycznym, postawiła na kreatywność w nauczaniu (...) a swój zapał przeniosła na dzieci.
(...) Poprzedniej dyrektorce szkoły gratulowałam dwukrotnie nauczycielki języka niemieckiego. Wielu dyrektorom szkół podstawowych życzyłabym takiej nauczycielki w swoim gronie pedagogicznym...

dr Maria Drażyńska-Deja

Zakład Metodyki Nauczania Języka Niemieckiego

Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza

Skróty listu pochodzą od redakcji

Sprostowanie

W artykułach opisujących konflikt w SP nr 12 opublikowanych 28.08.2002 r. i 29.08.2002 r. podaliśmy błędne nazwisko dyrektora szkoły. Przepraszamy.