Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wyspa" dla rowerów i deskorolek już otwarta

Katarzyna Mucha
Katarzyna Mucha
18 specjalnie zaprojektowanych figur, z najwyższą o wysokości ponad 6 metrów, czekają na amatorów sportów ekstremalnych! Od soboty można oficjalnie korzystać ze skateparku na Ratajach.

- Z nowo otwartego skateparku korzystać mogą wszyscy, którzy jeżdżą na rowerach, deskorolkach oraz rolkach – mówi Maciej Mielęcki, zastępca dyrektora Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji. – Znajduje się tu 18 figur, które modelowane są w taki sposób, aby z jednej można było najeżdżać na drugą. Tworzy to swoisty tor przeszkód, który młodzież zaprojektowała sama.

Wszystkie wybudowane w skateparku figury posiadają wymagane atesty. Wstęp na teren skateparku jest płatny. W dni powszednie zapłacimy za niego 2 zł, natomiast w soboty i niedziele przyjdzie nam zapłacić 3 złote.  Za miesięczny karnet trzeba zapłacić 40 złotych.
- Jest to opłata porządkowa – tłumaczy Maciej Mielęcki. – Chodzi o to, by mieć pieczę nad tym, ile osób w danym momencie znajduje się na terenie skateparku.

Użytkownikom skateparku opłata wcale nie przeszkadza.
- Myślę, że cena za wstęp nie jest wysoka – mówi Michał Michalski. – Jedyne co bym tu zmienił to wybudował jakiś dach – może być kiepsko gdy spadnie deszcz. Dzisiaj przyjechałem zobaczyć co się dzieje, ale chyba wrócę do domu po rower, bo zapowiada się naprawdę ciekawie.

- W Poznaniu brakowało takiego miejsca – mówi Tomek Nadoliński. - W końcu jednak doczekaliśmy się. Fajne jest, że figury są bardzo różnorodne – jest tu na przykład figura na której można jeździć po ścianie – takiej nie ma chyba nigdzie w Polsce. Sama betonowa nawierzchnia skateparku jest trochę śliska, ale myślę, że to kwestia paru dni, kiedy to się rozjeździ. A wstęp? Dla mnie nie jest to duża suma, z resztą nie zamierzam tu przyjeżdżać codziennie, więc od czasu do czasu mogę zapłacić te 2-3 złote. Jeśli ktoś chciałby jeździć tu codziennie, może zawsze kupić karnet.

Oprócz konstrukcji, po których mogą ćwiczyć swoje możliwości wszyscy zainteresowani, na terenie skateparku znajdują się także trzy boiska do gry w piłkę siatkową.
- Cały obiekt nazywa się „Wyspa” – mówi Maciej Mielęcki. – Nazwę również wymyśliła młodzież.

Poznański skatepark wzbudził zainteresowanie również poza granicami naszego miasta.
- Mamy odzew w zasadzie z całej Polski – mówi Maciej Mielęcki. – Chcą do nas przyjeżdżać skaterzy z Wrocławia, Katowic, Gdańska. Mamy więc nadzieję, ze wybudowany tor zaistnieje w skali całego kraju. W planie mamy także organizowanie różnych pokazów. Na terenie skateparku będą także odbywały się także lekcje dla wszystkich tych, którzy chcieliby nauczyć się tego sportu.

Pierwszego dnia "Wyspa" wzbudziła naprawdę spore zainteresowanie. Na terenie ośrodka pojawiły się nie tylko osoby, które przyszły pojeździć, ale przypadkowi przychodnie i mieszkańcy sąsiadujących ze skateparkiem osiedli, którzy chcieli zwyczajnie popatrzeć na niesamowite ewolucje. Miejmy nadzieję, że obiekt ten na stałe wpisze się w przestrzeń Poznania i stanie się naszą nową sportową wizytówką.

Zobacz też:
Skatepark na Ratajach gotowy!

W Poznaniu powstał skatepark z prawdziwego zdarzenia. Inwestycja w Ośrodku Przywodnym Rataje to przykład udanej współpracy urzędników z przyszłymi użytkownikami obiektu.

Wybierz najlepsze zdjęcia z Photo Day 3.0

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto