Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyśpiewali nowy hymn

Józef DJACZENKO
Fot.   A. Szozda
Fot. A. Szozda
Tysiące osób na trasie, ulice pozamykane z dużym wyprzedzeniem, barwny i hałaśliwy korowód przemierzający centrum, tysiącosobowy chór śpiewający na Starym Rynku z poznaniakami nowy hymn miasta – takie sceny ...

Tysiące osób na trasie, ulice pozamykane z dużym wyprzedzeniem, barwny i hałaśliwy korowód przemierzający centrum, tysiącosobowy chór śpiewający na Starym Rynku z poznaniakami nowy hymn miasta – takie sceny rozgrywały się w sobotę w Poznaniu.

W 1253 r., być może właśnie 26 kwietnia, książę Przemysł I lokował miasto na lewym brzegu Warty. W sobotę Poznań świętował jubileusz tych wydarzeń. Nikt nie potrafi zliczyć uczestników Wielkiej Parady Lokacyjnej i ludzi obserwujących ją z chodników i okien. Mówi się o 70 tysiącach.

Przesadzili z bezpieczeństwem

Zdaniem poznaniaków, śródmiejskie ulice zostały zamknięte o dwie godziny za wcześnie. Od rana municypalni i policjanci mieli pełne ręce roboty z usuwaniem źle zaparkowanych samochodów. Nie obyło się bez wywiezienia kilku z ulic Święty Marcin i Paderewskiego. – Robiliśmy to w ostateczności, gdy nie widzieliśmy zrozumienia u kierowców. Mandatów nie nakładaliśmy – informuje Józef Klimczewski z Sekcji Ruchu Drogowego KM Policji.

Uroczystości zaczęły się na pl. Mickiewicza. Z balkonu Auli UAM tłumy witał prowadzący uroczystości Tadeusz Zwiefka. Z czterech budynków trębacze kolejno odegrali hejnał miasta. Wysięgnik strażacki uniósł w powietrze Krzesimira Dębskiego dyrygującego chórami, uczestnikami festiwalu Universitas Cantat. Odśpiewał, a raczej wyrecytował z nimi hip-hopowy utwór, z dowcipnymi słowami.

Jubileusz, czyli festiwal

Z balkonu przemówił prezydent Ryszard Grobelny. – Tu rozwijała się polskość, tu nowe pokolenia o nią walczyły. Poznaniacy są wzorem gospodarności, ale i potrafią się bawić – mówił. Poznaniacy reagowali oklaskami, ale nie byliby sobą, gdyby nie krytykowali. – Dlaczego balkon z prezydentem udekorowany jest transparentem festiwalu, a nie ma akcentów miasta? – pytali.

Wielka Parada Lokacyjna kosztowała ok. 600 tys. zł. Połowę dali sponsorzy, za resztę zapłaciła Fundacja 750-lecia Lokacji Poznania. Głównym organizatorem na jej zlecenie była agencja Afekt. Zachwyciła mieszkańców rozmachem, ale i sama padła jego ofiarą. Tłok uniemożliwił zachowanie scenariusza Parady. Okazało się, że Powstanie Wielkopolskie wybuchło zanim zbudowano renesansowy Ratusz.

Konie w tłumie

Wzdłuż Świętego Marcina tłoczyli się mieszkańcy obsypywani confetti, pozdrawiający ułanów z trudem panujących nad zdenerwowanymi końmi, podziwiający dekoracje na platformie, okrzykami witający autobus z piłkarzami Lecha, ale nie szczędzący złośliwości VIP-om. – Znów na gapę – krzyczeli do osób w starych tramwajach i zabytkowych autach. – Niech się święci 1 Maja! – żartowali inni. Wszyscy owacyjnie witali jadącego automobilem Ignacego Jana Paderewskiego. Pracownicy nadzoru ruchu MPK w pocie czoła torowali w tłumie drogę konnemu tramwajowi.

Na Stary Rynek przyszły takie tłumy, że część widzów musiała zadowolić się obserwacją telebimu (szkoda, że jednego). Ludzie przyjaźnie witali przedstawianych przez T. Zwiefkę gości, gwizdy rozległy się tylko przy słowie „parlamentarzyści”. Tysięczny chór ćwiczył pod kierownictwem prof. Stefana Stuligrosza i z udziałem poznaniaków pieśni. Profesor tryskał energią. – Nie ten fragment, Mieczek! – krzyczał do akompaniatora, po chwili zachęcał ludzi do śpiewania. Wystąpiła Hanna Banaszak.

Lokacja na nowo

Na Stary Rynek wkroczył orszak Przemysła I i Bolesława Pobożnego. U stóp Ratusza odegrano akt nadania lokacji. Skarbnik sypał w tłum groszami, w najważniejszych momentach dworzanie unosili plansze z napisem „aplauz”, ale widzów nie trzeba było do oklasków zachęcać.
Chóry i mieszkańcy Poznania wspólnie zaśpiewali „Pieśń o Poznaniu”, skomponowaną przez Krzesimira Dębskiego do słów Juliusza Kubla. Może się ona stać hymnem miasta, pamiątką po sobotnich obchodach. Wypuszczono 750 gołębi. Uroczystość zakończył koncert na dzwony kościelne. Ludzie rozeszli się do domów, ale przeżyli rozczarowanie, próbując zobaczyć choćby migawkę z obchodów w telewizyjnych „Wiadomościach”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto