MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

WYWIAD TYGODNIA - Wierzyłem w medal naszych hokeistów

Rozmawiał Jacek PAŁUBA
Marek Śledziejowski
Marek Śledziejowski
Rozmowa z Markiem Śledziejowskim, prezesem Polskiego Związku Hokeja na Trawie. Przed wyjazdem reprezentacji Polski na halowe mistrzostwa świata do Lipska był pan dużym optymistą i twierdził, że hokeiści powinni zajść ...

Rozmowa z Markiem Śledziejowskim, prezesem Polskiego Związku Hokeja na Trawie.

Przed wyjazdem reprezentacji Polski na halowe mistrzostwa świata do Lipska był pan dużym optymistą i twierdził, że hokeiści powinni zajść bardzo wysoko.

- W połowie stycznia tego roku byłem z naszą męską reprezentacją na halowych mistrzostwach Europy w Santander. Hokeiści zajęli tam piąte miejsce i na pewno to nie było to, czego wszyscy oczekiwaliśmy. Uważałem, że powinniśmy się znaleźć na medalowym miejscu. Po turnieju w Hiszpanii widziałem w naszych laskarzach prawdziwą sportową złość. Oni doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że nie wykorzystali wszystkich swoich możliwości do osiągnięcia znaczącego sukcesu. W tym momencie byłem przekonany, że następny występ, już w Lipsku w mistrzostwach świata musi być lepszy i to im przepowiedziałem. Cieszę się, że miałem rację.

Na czym pan opierał swój optymizm przed wyjazdem reprezentacji do Niemiec?

- Obserwując turniej w Santander widziałem, że w drużynie jest bardzo dobra atmosfera. Zespół grał dobrze, miał jednak też słabsze momenty, które rywale potrafili wykorzystać. Dlatego też ekipa wypadła z czołowej czwórki. Oceniając jednak całą imprezę można było zauważyć, że nasi hokeiści prezentują wysokie umiejętności indywidualne, jak również dyscyplinę taktyczną. Na tle pozostałych drużyn prezentowaliśmy się naprawdę solidnie. To musiało zaprocentować w mistrzostwach świata. Oceniając możliwości przeciwników w Lipsku uważałem, że powinniśmy wywalczyć pierwszą lokatę w grupie i w półfinale nie trafić na gospodarzy turnieju - Niemców. Powiedziałem naszym zawodnikom, że jadą po medal, no i tak się stało.

Hokej na trawie nie jest tak popularną dyscypliną w naszym kraju, ale ten ostatni sukces odbił się szerokim echem. W czym tkwi siła trawiastego hokeja?

- Rzeczywiście, nasza dyscyplina nie ma takiej siły przebicia jak choćby piłka nożna czy koszykówka. Mimo wszystko hokej na trawie jest dostrzegany przez sportowe władze naszego kraju. Decyduje o tym przede wszystkim codzienna praca zawodniczek, zawodników, trenerów i działaczy hokejowych. Chociaż nie jest nas tak wielu, to środowisko hokejowe może się pochwalić sukcesami na arenie międzynarodowej. Wspomnę o występach seniorów w igrzyskach olimpijskich w Sydney, mistrzostwach świata i Europy. Także panie ostatnio pukają do szerokiej, europejskiej czołówki. Wszystkie wcześniejsze, szkoleniowe założenia PZHT, poparte codzienną, systematyczną pracą całego naszego środowiska, dają naprawdę zadowalające rezultaty. Władze sportowe to zauważają.

W tym roku przed reprezentacją hokeistów jeszcze mistrzostwa Europy na trawie. Czy nic nie przeszkodzi w dobrych przygotowaniach do tej imprezy?

- Od kilku lat współpraca Polskiego Związku Hokeja na Trawie z Urzędem Kultury Fizycznej i Sportu, a teraz Polską Konfederacją Sportu, układa się bardzo dobrze. Właściwie przed każdą ważną imprezą międzynarodową hokeistów, mieliśmy zapewnioną pomoc finansową. To wystarczało do solidnych przygotowań. Także obecnie, przy takiej a nie innej sytuacji gospodarczej i finansowej państwa, pomoc władz sportowych jest dobra. Przygotowania do wrześniowych mistrzostw Europy w Barcelonie będą przebiegały bez zakłóceń.

Hokejowe potęgi, takie jak Niemcy czy Holandia posiadają po kilkaset boisk ze sztuczną nawierzchnią. W Polsce takich boisk mamy tylko trzy. Czy w najbliższym czasie coś się zmieni w tej kwestii?

- Czy powstaną nowe boiska ze sztuczną nawierzchnią, zależy od wielu czynników. Plan strategiczny przyjęty wcześniej przez PZHT zakłada, że boiska pojawią się w kilku kolejnych miastach. Jeśli włączą się w to władze miejskie i samorządowe, a pomocy udzielą władze sportowe kraju, wtedy w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy doczekamy się nowych nawierzchni. Myślę, że pierwszym miejscem będą Siemianowice Śląskie, gdzie jest bardzo dobry klimat dla tej inwestycji. W dalszej kolejności będą Wrocław i Toruń. Dla tych ośrodków z tradycjami hokejowymi będzie to z pewnością bardzo ważne i potrzebne.

Jak pan widzi perspektywy rozwoju hokeja na trawie w naszym kraju?

- Nasza dyscyplina jest popularna w kilku krajowych ośrodkach. Od pewnego czasu na poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego jest specjalność trenerska hokeja. W bieżącym roku szkolnym w Szkole Mistrzostwa Sportowego powstała pierwsza klasa hokeja na trawie, w której trenuje dwudziestu chłopców. To przedsięwzięcie dofinansowuje Polska Konfederacja Sportu. Powstało wiele Uczniowskich Klubów Sportowych w naszej dyscyplinie. Tutaj pomagają władze samorządowe i sami rodzice. Myślę, ża małymi krokami dojdziemy do pewnego modelu uprawiania hokeja na trawie w naszym kraju. Na miarę naszych możliwości będzie to z pewnością dobrze funkcjonowało.

Sytuacja klubów hokejowych w kraju jest jednak obecnie bardzo trudna.

- Rzeczywiście, kluby borykają się z wieloma problemami, przede wszystkim finansowymi. Uważam jednak, że ludzie pracujący w tych klubach potrafią przetrzymać najtrudniejsze chwile, a ich zapał i zaangażowanie sprawią, że hokejowe ośrodki nadal będą istnieć.

Męska reprezentacja wzięła udział w igrzyskach olimpijskich w Sydney. Za rok olimpijczyków gościć będą Ateny. Czy do Grecji pojadą polscy hokeiści?

- To jest najważniejsze zadanie na najbliższy rok. Kadra hokeistów jest w tak zwanej ścieżce olimpijskiej. W ostatnim czasie, bardzo przychylnie nastawieni do naszej dyscypliny zarówno prezes PKS Andrzej Kraśnicki, jak i prezes PKOl Stefan Paszczyk oczekiwali w rozmowach ze mną, że laskarzy nie zabraknie w Atenach. Są na to zabezpieczone pieniądze. Jeżeli tylko sami zawodnicy będą chcieli ciężko pracować, wtedy na pewno spełni się marzenie występu na igrzyskach. Naszych hokeistów na pewno na to stać i jestem przekonany, że ,,biało-czerwoni’’ zagrają w Atenach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto