Porażka Zielonych w Bielsku-Białej nie była wynikiem sensacyjnym, ale Warcie do wywiezienia remisu naprawdę zabrakło niewiele. Zawiodła przede wszystkim skuteczność. Trener Bogusław baniak nie ukrywa, że jest zawiedziony zwłaszcza postawą Marcina Klatta, który jednak potrzebuje jeszcze trochę czasu na dojście do optymalnej formy.
Do składu Warty wraca po kontuzji Grzegorz Wan i być może to on dostanie szanse gry już od pierwszej minuty. Przypomnijmy, że to właśnie ten piłkarz zdobył dwa gole w poprzednim spotkaniu z GKS-em, wygranym przez Wartę 3:0.
Niedzielnym rywalem poznaniaków będzie drużyna GKS-u Jastrzębie. Podopieczni doświadczonego szkoleniowca – Jerzego Wyrobka zdobyli w tym sezonie cztery punkty w trzech meczach (pokonali Odrę Opole, zremisowali z Wisłą Płock i przegrali ze Zniczem Pruszków).
W ostatnim meczu z Odrą, dwa gole zdobył dwudziestoletni pomocnik Kamil Wilczek dysponującymi bardzo dobrymi warunkami fizycznymi (186 cm wzrostu). GKS w ogóle ma bardzo „wysoką” drużynę, zwłaszcza obronę, co sprawia, że zespół ten jest wyjątkowo groźny przy stałych fragmentach gry.
Warta dla odmiany gra napastnikami, których trudno nazwać wieżowcami. Są za to szybcy i zwrotni. Zapowiada się zatem bardzo ciekawy mecz, który rozpocznie się w niedzielę o godz. 12. na stadionie Warty przy Drodze Dębińskiej.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?