Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z kranów płynie im woda z rdzą, a za wywóz szamba płacą majątek. Na budowę kanalizacji mieszkańcy ulicy Morasko czekają od lat

Redakcja
Mieszkańcy ul. Morasko od 2015 roku czekają na budowę kanalizacji. Ta miała się rozpocząć już cztery lata temu. Do tej pory łopata nie została wbita w ziemię pod inwestycję.
Mieszkańcy ul. Morasko od 2015 roku czekają na budowę kanalizacji. Ta miała się rozpocząć już cztery lata temu. Do tej pory łopata nie została wbita w ziemię pod inwestycję. Łukasz Gdak
Choć mieszkańcy ulicy Morasko płacą takie same podatki jak reszta poznaniaków, to czują się zupełnie zapomniani przez tutejszy magistrat. Ich prośby o budowę kanalizacji wydają się ignorowane od dobrych kilku lat.

Ulica Morasko to jeden z tych rejonów Poznania, który wciąż nie doczekał się budowy kanalizacji. Mieszkańcy około 40 domków jednorodzinnych używają więc szamb, a wodę pobierają ze studni. Martwią się, bo z roku na rok tafla wody obniża się o metr, półtora. Niedługo może jej zabraknąć.

Czytaj: Poznań: Deweloper chce zbudować nowe osiedle na Morasku. Mieszkańcy okolicy boją się, że deweloper nie zdąży z budową kanalizacji

- Mamy 200 metrów do Suchego Lasu. Gdybyśmy administracyjnie do niego należeli, to nie musielibyśmy płacić wysokich podatków w Poznaniu, a kanaliza już byłaby gotowa. A tak? Oprócz prądu i telefonu stacjonarnego, z którego połowa mieszkańców już nie korzysta, nie mamy nic. To miasto to jeden wielki paradoks - uważają.

Kupili domy, bo miała być kanaliza

Jacek Stańko na kupno działki przy ul. Morasko pod budowę firmy zdecydował się w 2015 roku.

- Wówczas już otrzymałem informację od spółki Aquanet, że prace rozpoczną się w 2016 roku i potrwają do 2018 roku. Firma wybudowana, kredyty spłacamy, odsetki rosną, a nie można dokonać odbioru ponieważ brak wody i kanalizacji uniemożliwia to - opowiada.

Sprawdź też:

Także jego sąsiad, Arkadiusz Petruczynik miał zapewnienie ze strony miasta, że inwestycja rozpocznie się lada dzień.

- Jak się tutaj wprowadzałem usłyszałem, że zaraz będzie wbita łopata. Tylko dlatego podjęliśmy w ogóle decyzje o zakupie działki w tym rejonie Poznania pod budowę domu. Gdybym wówczas wiedział, że to szambo będzie gotowe dopiero za kilka lat, poważnie bym się nad inwestowaniem tu zastanowił

- mówi.

Nie tylko nowi mieszkańcy ulicy Morasko nie mogą doczekać się inwestycji. Ci którzy pobudowali się w tej części miasta już kilkadziesiąt lat temu, przyznają, że dawna są mamieni obietnicą skanalizowania ulicy.

- Pisaliśmy wnioski o budowę kanalizacji już dużo wcześniej. Jednak inwestycja stała się realna w 2015 roku, gdy na oficjalnych stronach miejskiej spółki i w mediach pojawiły się takie zapowiedzi - opowiada Rafał Kowalski.

Sprawdź też:

Do niedawna faktycznie na stronie Aquanetu można było znaleźć informację, że budowa kanalizacji planowana jest na lata 2016-2018. Po tym, jak poprosiliśmy spółkę o komentarz, wiadomość zniknęła.

- Z roku na rok nas przeciągają, tłumaczą, że lada moment prace się rozpoczną, że zaraz będzie przetarg ogłoszony. I nic, cisza - dodaje J. Stańko.

Czytaj: Polska wróci do palenia węglem i drewnem? Drewno z lasów ma trafiać do elektrowni. Naukowcy PAN alarmują: biomasa szkodzi środowisku

Płącą krocie za wywóz szamba, a z kranów płynie rdza

Niestety, dla niektórych mieszkańców korzystanie ze studni, jak i wywóz szamba jest uciążliwy i stanowi znaczną część ich miesięcznych wydatków.

- Mam ośmioosobową rodzinę. Dla mnie miesięczny wywóz szamba to kilkaset złotych. Co roku muszę także na nowo przebudowywać instalację przy studni, bowiem woda opada i jest jej coraz mniej. Jedno z moich dzieci jest w stanie paliatywnym i wymaga całodobowej opieki, nie mogę więc sobie pozwolić, by nam wody w kranach zabrakło

- opowiada Arkadiusz Petruczynik.

- Poza tym jakość tej wody nie powala. To sama rdza. Kupujemy wodę w baniakach do picia. Ta ze studni służy tylko do kąpania i mycia - dodaje R. Kowalski.

Sprawdź też:

Mieszkaniec zwraca uwagę, że wpływ na jakość wody ma z pewnością oddalone o kilkaset metrów wysypisko śmieci w Suchym Lesie oraz cmentarz położony na wzniesieniu.

- Jakość wody pogorszyła się znacznie, gdy z pięć lat temu budowano tu kolektor ściekowy z Suchego Lasu. Prawdopodobnie uszkodzono wtedy żyłę wodną i w studni zabrakło wody. Po naszej interwencji naprawili to, ale od tamtego czasu jakość wody znacznie się pogorszyła. Niektórzy sąsiedzi musieli nowe studnie wykopać - mówi Rafał Kowalski.

Opóźnienia są, ale inwestycja będzie gotowa w 2021/2022

Urząd Miasta Poznania przyznaje, że pozbawione systemu kanalizacji sanitarnej są przede wszystkim rejony peryferyjne, odległe od centrum, z luźną zabudową. Przyznaje też, że opóźnienia przy planowanej inwestycji także się pojawiły.

Poproszona o komentarz, rzeczniczka spółki Aquanet, Dorota Wiśniewska tłumaczy, że w tym rejonie miasta zaplanowane są dwie realizacje, które miałyby być prowadzone równocześnie. Te, zdaniem miasta mają się rozpocząć w 2021 roku, a zakończyć na przełomie 2021/2022.

Sprawdź też:

- To budowa wodociągu i kanalizacji na nasze zlecenie przez PIM na odcinku Mateckiego, Morasko, Śnieżnej oraz budowa chodnika i deszczówki na zlecenie ZDM. Całość tych robót koordynowana jest przez PIM - opowiada.

Drugie zadanie to z kolei inwestycja realizowana przez Aquanet, czyli właśnie budowa kanalizacji na ul. m.in. Morasko.

- Tak więc projektowo - wykonawczo działa tu kilka podmiotów, by w jednym czasie zrealizować inwestycję. Ze strony Aquanet cała dokumentacja jest już gotowa, przed nami postępowanie przetargowe. W tej sytuacji zakładamy, że prace w tym rejonie zakończone zostaną na przełomie roku 2021/22 - mówi Dorota Wiśniewska.

Polecamy: Ujęcie w Krajkowie, źródło wody dla aglomeracji poznańskiej nie zostanie zabudowane? Gmina wycofała się z kanalizacji tego terenu

Na pytanie skąd opóźnienia rzeczniczka odpowiada.

- Szereg wydarzeń miał na to wpływ. Projektanci z opóźnieniem otrzymali decyzje administracyjne, więc projekty otrzymaliśmy później, decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego oraz Protokół z Narady Koordynacyjnej uzależniały przebieg sieci wodociągowej i kanalizacyjnej od docelowego układu drogowego w rejonie skrzyżowania ul. Stróżyńskiego z ul. Marka z Aviano oraz ul. Marka z Aviano z ul. Morasko i ul. Mateckiego. Nad wyborem wariantu drogowego toczono konsultacje społeczne

- wymienia.

Mieszkańcy Moraska są jednak zdziwieni. - Przecież pierwsza inwestycja nie ma nic wspólnego z drugą, bowiem nas nie dotyka - mówią.

Sprawdź też:

Co więcej, wskazują, że już jest końcówka lipca, a wciąż nie ogłoszono przetargu na realizację zadania. - Czy czekają nas kolejne opóźnienia? - pytają.

- Chciałabym podkreślić, że inwestycja ta jest skomplikowanym przedsięwzięciem, zaangażowane są weń różne podmioty. Harmonogram realizacji robót poszczególnych odcinków nie może nadmiernie utrudniać funkcjonowania tego rejonu miasta - odpowiada rzeczniczka spółki Aquanet.

Zobacz:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto