Ulica Morasko to jeden z tych rejonów Poznania, który wciąż nie doczekał się budowy kanalizacji. Mieszkańcy około 40 domków jednorodzinnych używają więc szamb, a wodę pobierają ze studni. Martwią się, bo z roku na rok tafla wody obniża się o metr, półtora. Niedługo może jej zabraknąć.
- Mamy 200 metrów do Suchego Lasu. Gdybyśmy administracyjnie do niego należeli, to nie musielibyśmy płacić wysokich podatków w Poznaniu, a kanaliza już byłaby gotowa. A tak? Oprócz prądu i telefonu stacjonarnego, z którego połowa mieszkańców już nie korzysta, nie mamy nic. To miasto to jeden wielki paradoks - uważają.
Kupili domy, bo miała być kanaliza
Jacek Stańko na kupno działki przy ul. Morasko pod budowę firmy zdecydował się w 2015 roku.
- Wówczas już otrzymałem informację od spółki Aquanet, że prace rozpoczną się w 2016 roku i potrwają do 2018 roku. Firma wybudowana, kredyty spłacamy, odsetki rosną, a nie można dokonać odbioru ponieważ brak wody i kanalizacji uniemożliwia to - opowiada.
Sprawdź też:
Także jego sąsiad, Arkadiusz Petruczynik miał zapewnienie ze strony miasta, że inwestycja rozpocznie się lada dzień.
- Jak się tutaj wprowadzałem usłyszałem, że zaraz będzie wbita łopata. Tylko dlatego podjęliśmy w ogóle decyzje o zakupie działki w tym rejonie Poznania pod budowę domu. Gdybym wówczas wiedział, że to szambo będzie gotowe dopiero za kilka lat, poważnie bym się nad inwestowaniem tu zastanowił
- mówi.
Nie tylko nowi mieszkańcy ulicy Morasko nie mogą doczekać się inwestycji. Ci którzy pobudowali się w tej części miasta już kilkadziesiąt lat temu, przyznają, że dawna są mamieni obietnicą skanalizowania ulicy.
- Pisaliśmy wnioski o budowę kanalizacji już dużo wcześniej. Jednak inwestycja stała się realna w 2015 roku, gdy na oficjalnych stronach miejskiej spółki i w mediach pojawiły się takie zapowiedzi - opowiada Rafał Kowalski.
Sprawdź też:
Do niedawna faktycznie na stronie Aquanetu można było znaleźć informację, że budowa kanalizacji planowana jest na lata 2016-2018. Po tym, jak poprosiliśmy spółkę o komentarz, wiadomość zniknęła.
- Z roku na rok nas przeciągają, tłumaczą, że lada moment prace się rozpoczną, że zaraz będzie przetarg ogłoszony. I nic, cisza - dodaje J. Stańko.
Płącą krocie za wywóz szamba, a z kranów płynie rdza
Niestety, dla niektórych mieszkańców korzystanie ze studni, jak i wywóz szamba jest uciążliwy i stanowi znaczną część ich miesięcznych wydatków.
- Mam ośmioosobową rodzinę. Dla mnie miesięczny wywóz szamba to kilkaset złotych. Co roku muszę także na nowo przebudowywać instalację przy studni, bowiem woda opada i jest jej coraz mniej. Jedno z moich dzieci jest w stanie paliatywnym i wymaga całodobowej opieki, nie mogę więc sobie pozwolić, by nam wody w kranach zabrakło
- opowiada Arkadiusz Petruczynik.
- Poza tym jakość tej wody nie powala. To sama rdza. Kupujemy wodę w baniakach do picia. Ta ze studni służy tylko do kąpania i mycia - dodaje R. Kowalski.
Sprawdź też:
Mieszkaniec zwraca uwagę, że wpływ na jakość wody ma z pewnością oddalone o kilkaset metrów wysypisko śmieci w Suchym Lesie oraz cmentarz położony na wzniesieniu.
- Jakość wody pogorszyła się znacznie, gdy z pięć lat temu budowano tu kolektor ściekowy z Suchego Lasu. Prawdopodobnie uszkodzono wtedy żyłę wodną i w studni zabrakło wody. Po naszej interwencji naprawili to, ale od tamtego czasu jakość wody znacznie się pogorszyła. Niektórzy sąsiedzi musieli nowe studnie wykopać - mówi Rafał Kowalski.
Opóźnienia są, ale inwestycja będzie gotowa w 2021/2022
Urząd Miasta Poznania przyznaje, że pozbawione systemu kanalizacji sanitarnej są przede wszystkim rejony peryferyjne, odległe od centrum, z luźną zabudową. Przyznaje też, że opóźnienia przy planowanej inwestycji także się pojawiły.
Poproszona o komentarz, rzeczniczka spółki Aquanet, Dorota Wiśniewska tłumaczy, że w tym rejonie miasta zaplanowane są dwie realizacje, które miałyby być prowadzone równocześnie. Te, zdaniem miasta mają się rozpocząć w 2021 roku, a zakończyć na przełomie 2021/2022.
Sprawdź też:
- To budowa wodociągu i kanalizacji na nasze zlecenie przez PIM na odcinku Mateckiego, Morasko, Śnieżnej oraz budowa chodnika i deszczówki na zlecenie ZDM. Całość tych robót koordynowana jest przez PIM - opowiada.
Drugie zadanie to z kolei inwestycja realizowana przez Aquanet, czyli właśnie budowa kanalizacji na ul. m.in. Morasko.
- Tak więc projektowo - wykonawczo działa tu kilka podmiotów, by w jednym czasie zrealizować inwestycję. Ze strony Aquanet cała dokumentacja jest już gotowa, przed nami postępowanie przetargowe. W tej sytuacji zakładamy, że prace w tym rejonie zakończone zostaną na przełomie roku 2021/22 - mówi Dorota Wiśniewska.
Na pytanie skąd opóźnienia rzeczniczka odpowiada.
- Szereg wydarzeń miał na to wpływ. Projektanci z opóźnieniem otrzymali decyzje administracyjne, więc projekty otrzymaliśmy później, decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego oraz Protokół z Narady Koordynacyjnej uzależniały przebieg sieci wodociągowej i kanalizacyjnej od docelowego układu drogowego w rejonie skrzyżowania ul. Stróżyńskiego z ul. Marka z Aviano oraz ul. Marka z Aviano z ul. Morasko i ul. Mateckiego. Nad wyborem wariantu drogowego toczono konsultacje społeczne
- wymienia.
Mieszkańcy Moraska są jednak zdziwieni. - Przecież pierwsza inwestycja nie ma nic wspólnego z drugą, bowiem nas nie dotyka - mówią.
Sprawdź też:
Co więcej, wskazują, że już jest końcówka lipca, a wciąż nie ogłoszono przetargu na realizację zadania. - Czy czekają nas kolejne opóźnienia? - pytają.
- Chciałabym podkreślić, że inwestycja ta jest skomplikowanym przedsięwzięciem, zaangażowane są weń różne podmioty. Harmonogram realizacji robót poszczególnych odcinków nie może nadmiernie utrudniać funkcjonowania tego rejonu miasta - odpowiada rzeczniczka spółki Aquanet.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?