MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Z podniesionym czołem

LIC
Piłkarze Amiki, choć musieli uznać wyższość hiszpańskiej Malagi, do domu mogli wracać z podniesionym czołem. Porażka 1:2 nie przekreśla ich szans na awans do III rundy Pucharu UEFA.

Piłkarze Amiki, choć musieli uznać wyższość hiszpańskiej Malagi, do domu mogli wracać
z podniesionym czołem. Porażka 1:2 nie przekreśla ich szans na awans do III rundy Pucharu UEFA.

Trener Mirosław Jabłoński miał nie lada o- rzech do zgryzienia przed tym spotkaniem. Plaga kontuzji, jaka nawiedziła jego zespół, sprawiła, że do Malagi musiał zabrać zawodników, których nazwiska niewiele mówią przeciętnemu kibicowi. Gaca, Sawala, Łudziński czy Tarnowski, którzy usiedli na ławce rezerwowych, łącznie może zagrali w ekstraklasie nieco ponad 100 minut. Od pierwszych minut zagrał 18-letni Dawid Kucharski i o rok starszy Marcin Burkhardt.

Okazało się, że warto stawiać na młodych, bo obaj nie przestraszyli się bardziej doświadczonych i renomowanych graczy. Zresztą cała drużyna zagrała z rzadko spotykaną determinacją i można było zastanawiać się, w jaki sposób wronczanie mogli przegrać z Ruchem Chorzów, o Polarze Wrocław nie wspominając.

Pojedynek lepiej dla gości nie mógł się ułożyć. Nie minęło 60 sekund, gdy Mamia Jikija zdecydował się na uderzenie z ponad 25 metrów. Byłoby ono z pewnością niecelne, gdyby nie przytomność Grzegorza Króla, który wystawił nogę, piłka zupełnie zmieniła lot i wpadła w środek bramki obok zaskoczonego Contrerasa.

Zgodnie z oczekiwaniami gospodarze ruszyli momentalnie na bramkę Grzegorza Szamotulskiego, jednak mocne strzały Kiki Musampy bronił golkiper Amiki. Wronczanie mogli też mówić o szczęściu, kiedy to Dario Silva przestrzelił głową z 5 metrów. W 14 min. mogło, a raczej powinno być 2:0 dla Amiki. Jacek Dembiński idealnie odegrał piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Grzegorza Króla, napastnik Amiki jednak posłał piłkę metr obok słupka. Później Marek Zieńczuk przeprowadził rajd, ale zamiast podawać do lepiej ustawionych partnerów, zdecydował się na strzał, niestety, bardzo niecelny.

To jednak Malaga posiadała przewagę, ale obrońcy Amiki grali niezwykle ofiarnie. Niestety, nie udało się utrzymać korzystnego wyniku do przerwy. W 38 min. Kucharski sfaulował Dario Silvę ok. 20 metrów przed polem karnym. Rzut wolny egzekwował sam poszkodowany, ale trafił w poprzeczkę. Najszybciej do dobitki ruszył Romero i głową strzelił praktycznie do pustej bramki .
Drugi raz defensywa Amiki ,,pękła’’ w 68 min. Po dośrodkowaniu Manu Sancheza, Dely Valdes uderzył głową z pięciu metrów tak mocno, że Szamotulski nie zdołał opanować piłkę i po jego rękach wpadła do siatki. Bramka dla gospodarzy ,,wisiała w powietrzu’’, bowiem wcześniej Dario Silva zmarnował dwie wyborne okazje, a Dely Valdes w sobie znany sposób nie trafił do pustej bramki.
Bohaterem meczu mógł zostać Burkhardt, który chyba szybko zostanie etatowym wykonawcą rzutów wolnych. Pomocnik Amiki huknął z ponad 20 metrów w poprzeczkę i Hiszpanie mogli odetchnąć. W końcówce gospodarze jeszcze raz mocniej przycisnęli, a wronczanie ograniczali się do wybijania piłek jak najdalej od własnego przedpola. W ostatniej minucie podopieczni Mirosława Jabłońskiego jeszcze raz stanęli przed szansą wyrównania, ale Tomasz Dwidowski niepotrzebnie wdał się w drybling w polu karnym i obrońcy Malagi szybko zażegnali niebezpieczeństwo.

Malaga - Amica 2:1 (1:1)

Bramki: Romero (38), Julio Cesar Dely Valdez (68) dla Malagi oraz Grzegorz Król (1) dla Amiki.

CF Malaga: Contreras - Josemi, Litos, Roteta, Romero - Sanchez (86. Iznata), Musampa (72. Leko), Valcarce, Sandro (72. Edgar) - Dario Silva, Dely Valdes.

Amica: Szamotulski - Skrzypek, Bajor, Gęsior, Kucharski, Burkhardt (89. Sawala), Jikija, Zieńczuk, Dembiński, Dawidowski, Król.

Żółte kartki: Sandro, Romero, Sanchez (wszyscy Malaga).
Widzów: 18 000.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto