Przed poznańskim Sądem Okręgowym toczy się proces 4 chłopców oskarżonych o zamordowanie i obrabowanie staruszka pod Wrześnią. Nie mieli pieniędzy na dyskotekę.
W lutym ub.r. czwórka kolegów z Grabowa Królewskiego debatowała pod drzewem, jak zdobyć pieniądze na dyskotekę.
Niedaleko mieszkał Jan Ch. – Taki mamy dalszy kuzyn – tłumaczył Przemysław N., który w styczniu ub.r. skończył 17 lat. Jego koledzy byli niewiele starsi. Wizyta u starszego pana skończyła się tragicznie. Dostał kilkanaście ciosów drewnianą pałką i kilkadziesiąt kuchennym nożem, którym oprawcy poszatkowali mu twarz i kark. Chłopcy zabrali 26 zł i dwie flaszki wódki. Podzielili się pieniędzmi.
– Przyznałem się i pomówiłem kolegów, bo mnie policja zmusiła. Mówiłem, co mi policja kazała – upierał się wczoraj Przemysław N. Wraz z Tomaszem D. i Sebastianem G. siedzi w areszcie w Gembarzewie. Tylko czwarty chłopiec, który stał na czatach, odpowiada z wolnej stopy. Sąd musi jeszcze wysłuchać biegłych i ostatnich świadków. Wyrok zapadnie przypuszczalnie w listopadzie.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?