MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zabrakło liderów

TOM
Marek Hućko zdobył w Rybniku 8 punktów.  Fot. W. Wylegalski
Marek Hućko zdobył w Rybniku 8 punktów. Fot. W. Wylegalski
Osłabiony brakiem kontuzjowanych obcokrajowców Dark Dog przegrał 35:55 zaległy mecz ośmej kolejki I ligi w Rybniku. W całym spotkaniu gnieźnianie indywidualnie wygrali tylko cztery biegi.

Osłabiony brakiem kontuzjowanych obcokrajowców Dark Dog
przegrał 35:55 zaległy mecz ośmej kolejki I ligi w Rybniku. W całym spotkaniu gnieźnianie indywidualnie wygrali tylko cztery biegi.

W ostatnim czasie drużynę Dark Doga dopadła prawdziwa plaga kontuzji i stąd chyba tylko najwierniejsi kibice zespołu z Gniezna liczyli na korzystny wynik w wyjazdowej konfrontacji z najgroźniejszym rywalem w walce o awans do ekstraligi. Trudno było bowiem przypuszczać, aby bez Stefana Anderssona, Jespera Jensena oraz Adama Skórnickiego można było walczyć o korzystny wynik. Zwłaszcza, że rywale do meczu przystąpili w najmocniejszym składzie, z Nicki Pedersenem na czele.

I właśnie Duńczyk wygrał 1 bieg, w którym pewnie pokonał Krzysztofa Jabłońskiego. Po chwili na torze doszło do poważnej kolizji, z udziałem Mariusza Staszewskiego oraz Andrzeja Zieji. Obu zabrakło w powtórce, ponieważ ten drugi został z niej wykluczony, a niezdolnego do jazdy Staszewskiego zastąpił Rafał Szombierski. Jak się okazało była to bardzo skuteczna zmiana, ponieważ junior RKM wygrał z Markiem Hućko i gospodarze po raz drugi z rzędu wygrali 4:2.

Po następnych wyścigach straty zostały wyrównane, bowiem bracia Krzysztof i Mirosław Jabłońscy odnieśli dwa indywidualne zwycięstwa, a po jednym punkcie dorzucili Łukasz Linette i Jarosław Łukaszewski.
Niestety, pechowo we wczorajszym spotkaniu jeździł Zieja, który w 5 biegu ponownie upadł na tor i mocno poobijany został odwieziony do szpitala. W powtórce osamotniony Hućko nie był w stanie przeciwstawić się Mariuszowi Węgrzykowi oraz Łukaszowi Romankowi i goście ponownie przejęli inicjatywę.

Po szóstym biegu RKM prowadził już 21:15 i goście mogli dokonywać zmian taktycznych. Mimo roszad w składzie dwa następne wyścigi zakończyłły się jednak tylko podziałem punktów, gdyż jako pierwsi linię mety mijali Pedersen i Węgrzyk. Remisowo zakończył się również 9 bieg.
Przełomowy dla losów spotkania okazał się kolejny wyścig, z którego za spowodowanie upadku Węgrzyka, wykluczony został Krzysztof Jabłoński. Z taką decyzją prowadzącego wczorajsze zawody Marka Czerneckiego z Wrocławia nie mógł się pogodzić kierownik zespołu z Gniezna, Rafał Wojciechowski i po ostrej wymianie zdań został przez arbitra pozbawiony swojej funkcji. W powtórce tego biegu Węgrzyk z Chromikiem podwójnie pokonali Łukaszewskiego i tym samym doprowadzili do stanu 35:25.

Po chwili goście nieco odrobili straty, ale tylko dlatego, że jadącemu za Mirosławem Jabłońskim, Szombierskiemu zdefektował motocykl. Jak się okazało był to tylko ,,łabędzi śpiew’’ gnieźnian, ponieważ jeszcze przed biegami nominowanymi Pedersen z Łukaszem Szmidem pokonali Łukaszewskiego oraz Linette i praktycznie przesądzili o zwycięstwie RKM.

RKM Rybnik - Dark Dog Gniezno 55:35


RKM: Pedersen 15 (3,3,3,3,3), Chromik 5 (1,1,0,2,1), Poważny 5 (1,2,0,-,2), Staszewski 0 (-/u,-,-,-,-), Węgrzyk 13 (2,3,3,3,2), Romanek 6 (0,2,0,2,2), Szombierski 9 (3,3,d,3), Szmid 2 (0,2).
Dark Dog: K. Jabłoński 10 (2, 3, 2, 2, w, 1), Linette 1 (0,1,-,0,d), Hućko 8 (2,1,1,1,3), Zieja 0 (w,w,-,-,-), Łukaszewski 7 (1,2,2,1,1,0), Pacholak 0 (-,-,-,-,0), M. Jabłoński 9 (3,0,1,1,3,1)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ukraina castingiem na Euro?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto