Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagadkowa śmierć chirurga

Krzysztof M. KAŹMIERCZAK
Wczorajszej nocy umarł jeden z najlepszych poznańskich chirurgów, prof. Janusz Sowier. Koledzy zmarłego uważają, iż padł on ofiarą pobicia. Policja nie ma dowodów wskazujących, że śmierć lekarza jest skutkiem ...

Wczorajszej nocy umarł jeden z najlepszych poznańskich chirurgów, prof. Janusz Sowier. Koledzy zmarłego uważają, iż padł on ofiarą pobicia. Policja nie ma dowodów wskazujących, że śmierć lekarza jest skutkiem przestępstwa.

Śmierć prof. Janusza Sowiera zszokowała poznańskie środowisko medyczne. Wśród lekarzy krążą pogłoski, że znany chirurg został bestialsko pobity i zmarł wskutek odniesionych urazów głowy.

Tragedia po odwiedzinach

Z naszych ustaleń wynika, że w niedzielę 1 maja br. prof. Sowier był odwiedzić znajdującą się w szpitalu żonę. Kiedy stamtąd wychodził był w pełni sił. Znaleziono go tego samego dnia wczesnym popołudniem (ok. 13.30) przed jego domem przy ul. Ożarowskiej na Szczepankowie w Poznaniu. Siedział przed budynkiem, był wtedy na wpół przytomny, ale nie można było się z nim porozumieć.

Lekarza przewieziono najpierw do szpitala, w którym pracował (przy ul. Szwajcarskiej) i w którym przebywa jego żona. Stwierdzono u niego urazy czaszki. Mimo udzielenia natychmiastowej pomocy, jego stan zaczął się pogarszać (stracił przytomność). Profesora odwieziono do kliniki przy ul. Przybyszewskiego, gdzie trafił tam na oddział intensywnej opieki medycznej. Nie odzyskał przytomności. Zmarł w nocy z wtorku na środę.

Wątpliwości lekarzy

Wątpliwości środowiska medycznego budzą obrażenia głowy, które był przyczyną jego zgonu. Trudno wyjaśnić także fakt, iż lekarza odnaleźli pracownicy firmy ochroniarskiej, która chroniła jego posesję. Podobno profesor sam ich wezwał, a w chwili znalezienia obok niego znajdowała się broń, którą posiadał do samoobrony.
Nie stwierdzono, żeby do domu lekarza próbowano się włamać, ani że został on obrabowany. Policja nie znalazła też świadków, którzy potwierdziliby wersję napadu. Zajmujący się sprawą policjanci nie wykluczają, że lekarz mógł paść ofiarą nieszczęśliwego zdarzenia. Być może ochronę wezwał, tracąc przytomność, a broń wypadła mu przypadkowo.

– Sprawa budzi kontrowersje, ale obecnie nie mamy dowodów wskazujących na to, że doszło do przestępstwa. Niewykluczone, że wyniki sekcji zwłok wskażą, że profesor został pobity – powiedział „GP’’ Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Janusz Sowier

Prof. dr hab. Janusz Sowier zmarł w wieku 66 lat. Kierował katedrą i kliniką chirurgii ogólnej i endokrynologicznej Akademii Medycznej w Poznaniu, był członkiem rady wydziału nauk o zdrowiu AM. Cieszył się bardzo dobrą opinią wśród kolegów po fachu oraz szacunkiem studentów. Wyróżniał się otwartością na nowinki medyczne. Był cenionym chirurgiem i autorem wielu publikacji medycznych.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto