- Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Uważamy, że materiał dowodowy, który zebraliśmy w tej sprawie, uzasadnia postawienie takiego zarzutu - powiedziała rzecznik Magdalena Mazur-Prus na konferencji prasowej w nocy z czwartku na piątek. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego czynu.
Prokurator skierował do sądu wniosek o areszt dla zatrzymanego.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej mówiła, że podejrzany wielokrotnie zmieniał wersje i przedstawiał je inaczej, niż miały miejsce w rzeczywistości.
- Uważamy, że Ewa T. nie żyje - dodała Magdalena Mazur-Prus. - Wydarzenia miały miejsce w okolicy Mostu św. Rocha i wiemy na pewno, że oboje znajdowali się w okolicy rzeki. Nie wiemy jaka byłą przyczyna zgonu Ewy T.
Z uwagi na dobro toczącego się postępowania nie mogę podać do publicznej wiadomości szczegółów.
Również na dobro toczącego się postępowania powoływała się Magdalena Mazur-Prus odmawiając informacji o ewentualnym motywie sprawcy.
Magdalena Mazur-Prus poinformowała, że zabezpieczono ponad 100 godzin nagrań z monitoringu. Część z nich pokrywa się z wersją Adama Z., część jest zgodna z zeznaniami świadków. W sprawie przesłuchano 30 osób.
- W tej sprawie Adam Z. będzie na pewno jeszcze przesłuchiwany - dodała rzecznik Prokuratury Okręgowej. - Może zostać - i na pewno zostanie - zmieniony zarzut, jeśli zostanie odnalezione ciało i zostanie ustalone, co było przyczyną zgonu. Można przyjąć, że Ewa T. znalazła się w wodzie na skutek działania Adama Z.
Za popełniony czyn grozi kara pozbawienia wolności od 8 lat do nawet dożywocia.
Na konferencji prasowej Andrzej Borowiak poinformował również, że znana jest tożsamość osoby, której rękę znaleziono w ubiegły weekend w Warcie.
- Znamy tę osobę z imienia i nazwiska - powiedział rzecznik prasowy policji. - Nie jest to osoba pochodząca z Bydgoszczy.
Zobacz też:
W czwartek, późnym wieczorem, przerwano poszukiwania Ewy Tylman nad Wartą. Rzecznik poznańskiej policji, Andrzej Borowiak, poinformował, że specjalistyczny sonar sprowadzony specjalnie do tych poszukiwań z Legnicy, wykrył trzy miejsca na dnie rzeki, które wymagały sprawdzenia. Dwa okazały się niezwiązane ze sprawą, trzecim policjanci i strażacy mają zająć się w piątek rano.
Ewa Tylman zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada, kiedy wracała do domu po imprezie z przyjaciółmi. Po raz ostatni była widziana ze swoim kolegą na ul. Mostowej, co zarejestrowały kamery monitoringu, o godzinie 3.24.
Nagranie, na którym widać zaginioną Ewę:
ZOBACZ TAKŻE:
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?