Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagłębie – Lech: Bakero zabronił lechitom otwierać pięści

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Lech - Zagłębie, Semir Stilić
Lech - Zagłębie, Semir Stilić archiwum/eM
Po imponującym zwycięstwie nad ŁKS-em 5:0 w piątek rywalem Kolejorza będzie Zagłębie Lubin. Trener Bakero zabiera do Lubina tę samą 18-tkę piłkarzy.

Po 1. kolejce nowego sezonu Lech Poznań już jest liderem tabeli, a to za sprawą rozbicia ŁKS-u Łódź aż 5:0 i to w meczu wyjazdowym.
- Pierwszy mecz zawsze jest bardzo ważny, więc jestem zadowolony, ale nie dlatego, że strzeliliśmy aż tyle goli, ale dlatego, że piłkarze zagrali bardzo skoncentrowani – mówi Jose Mari Bakero, trener Kolejorza.

W piątek, w drugim meczu, lechitów czeka kolejny wyjazd, tym razem do Lubina na mecz z Zagłębiem, które w tym sezonie jeszcze nie grało. Mecz 1. kolejki lubinian z Legią w Warszawie został odwołany z powodu zbyt obfitych opadów deszczu.
- Czekałem przed telewizorem na ten mecz i byłem zdziwiony, że go odwołali, bo w San Sebastian pada mocniej i nikt meczów nie odwołuje – opowiada Bakero, który jednak uważa, że zna zespół Zagłębia.

Zdaniem Hiszpana najmocniejszą stroną piątkowego rywala są szybcy piłkarze ofensywni. Poza tym jest to zespół zdecydowanie mocniejszy od beniaminka z Łodzi. Bakero zapowiada, że jego piłkarze mają zagrać agresywniej niż z ŁKS-em, a celem mają być oczywiście trzy punkty.
- Po tym ostatnim tak udanym meczu mówię piłkarzom, że jak się coś ma w garści, to nie można jej otwierać – mówi obrazowo szkoleniowiec Kolejorza.

Bakero wierzy też w powiedzenie, że zwycięskiego składu się nie zmienia, dlatego zabiera do Lubina ten sam zestaw piłkarzy, co w poprzedniej kolejce. Zabraknie Wojciecha Golli, Vojo Ubiparipa i Kamila Drygasa, którzy mają jeszcze się ogrywać w spotkaniach Młodej Ekstraklasy.

Przygotowania lechitów do piątkowego meczu skomplikowała nieco impreza Red Bull X-Fighters. Z powodu przygotowań do zawodów motocrossowych, które odbędą się na Stadionie Miejskim w najbliższą sobotę, w tym tygodniu piłkarze Lecha na treningi musieli jeździć do Wronek.
- Nie podoba mi się to, bo dojazd wymagał czasu, ale musimy to zaakceptować – przyznaje Bakero.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto