ASG to skrót od Airsoft Game, gry nieco podobnej do paintballu. Podstawowa różnica - przynajmniej dla laika - polega na tym, że strzela się nie kulkami z farbą, ale znacznie mniejszymi kuleczkami bez farby o średnicy 6 mm. To ma ogromne znaczenie dla fanów tej gry.
- Różnica jest taka, że trafienie taką kulką nie zostawia śladu, więc nie wiadomo, czy ktoś został trafiony czy nie, jeśli się nie przyzna - tłumaczy Jakub Wyrzykowski, jeden z graczy. - To sprawia, że ogromną wagę przykłada się tu do przestrzegania zasad fair play, i to na najwyższym poziomie.
Uczestnicy rozgrywek ASG przykładają ogromną wagę do wyglądu ubioru i wyposażenia. Wszyscy chętni mogli to zaobserwować podczas ostatniego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, gdzie obóz fanów ASG i oni sami w mundurach i pod bronią budzili ogromne zainteresowanie. Ale biorąc pod uwagę to, jak wyglądają rozgrywki i gdzie się odbywają, to odpowiednie ubranie i wyposażenie może zadecydować o zwycięstwie lub przegranej.
Broń, z jakiej strzelają zawodnicy, to zazwyczaj wierne repliki broni palnej nawet z numerem seryjnym. Mają one napęd pneumatyczny, a ich zasięg dochodzi od 20 do nawet 100 metrów. To dlatego niezbędnym wyposażeniem dla zawodników są okulary lub ochronne gogle, a ich noszenie podczas gry jest bezwzględnie przestrzegane. Uderzenie wystrzeloną kulką przez ubranie można porównać do ugryzienia komara, ale już takie samo uderzenie w oko czy twarz może być naprawdę niebezpieczne. Dlatego wiele osób ochrania także twarze dodatkowo kominiarkami czy ochraniaczami na zęby.
- Rozgrywki odbywają się tak jak w paintballu na odpowiednio przygotowanym terenie - opowiada Jakub Wyrzykowski. - Mogą to być ruiny, nieużytki, może też być las. Sporo tego jest w okolicach Poznania. Zazwyczaj spotykamy się raz w tygodniu na takiej zwykłej strzelance, a mniej więcej raz w miesiącu przygotowujemy rozgrywki bardziej skomplikowane, ze scenariuszem. Często są to rekonstrukcje bitew.
Wszystkie potyczki są niezwykle widowiskowe, ale trzeba bardzo uważać, żeby w ferworze walki z widza nie stać się przypadkiem jednym z uczestników. Bo choć nie grozi nam w tym przypadku poplamienie farbą, to uderzenie malutką kulką wbrew pozorom może zaboleć...
Akcja cyberpolicji z Gdańska: podejrzani oszukali 300 osób
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?