Zagrali w gangu

Jarosław Jechorek i Tomasz Torgowski, byli koszkarze Lecha Poznań,

zatrzymani za sprzedaż skażonego paliwa i „pranie” pieniędzy.

Policjanci ze śląskich oddziałów CBŚ oraz ABW zatrzymali 13 osób, oskarżonych o pranie pieniędzy i nielegalny obrót paliwem. Wśród nich jest policjant a także trzej sportowcy: mistrz szermierki oraz Tomasz Torgowski i Jarosław Jechorek - koszykarze Lecha Poznań

Płaszcz naczelnika

- Odchodzę z policji, bo pracując tutaj, nie stać mnie nawet na kupno nowego płaszcza - powiedział nadkomisarz Krzysztof P., były naczelnik Wydziału Operacyjnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, kiedy przechodził na przymusową emeryturę. Wtedy, w 1996 roku, podejrzewano go o związki ze Zbigniewem Sz., pseudonim Simon, nieżyjącym już dom- niemanym szefem śląskiej mafii.
P. szybko znalazł sposób na to, by zarobić na niejeden płaszcz...

Grupa, której był współtwórcą, od 2001 do 2002 roku kupowała w rafineriach wycofany z obrotu olej napędowy (ON 94). Za pomocą domieszek oszuści zwiększali w nim liczbę oktanów i sprzedawali jako pełnowartościową benzynę małym stacjom. Na litrze zarabiali nawet 1,5 zł, a ich łączne zyski szacuje się na około pół miliarda złotych!

- Rozbicie gangu, to największa w ostatnim czasie, ale nie pierwsza sprawa prowadzona wspólnie przez ABW i CBŚ. Ciągle sprawdzamy nowe jej wątki. - mówi st. plut. Michał Cichy, rzecznik ABW.

Słup za stówę

Gang dzięki fikcyjnym firmom rejestrowanym przez podstawionych „biznesmenów” (tzw. słupy - bezrobotni, emeryci itp.), kupował w rafineriach zasiarczony komponent paliwowy, nie obciążony akcyzą. Następnie komponent, na który w trakcie każdej takiej operacji wystawiano dziesiątki faktur, przechodził przez kilka fikcyjnych firm. Na ostatniej fakturze rejestrowano go jako pełnowartościowe paliwo. W końcu oszuści sprzedawali go niewielkim stacjom benzynowym w południowej Polsce.
Szefowie paliwowej ośmiornicy mogą trafić za kratki nawet na 10 lat. Wśród aresztowanych są także „słupy”. Za złożenie kilku podpisów na dokumentach ci „jednodniowi biznesmeni” dostawali po kilkaset złotych.

Miłość do sportu

Szefowie paliwowej ośmiornicy zarobili na akcyzie około pół miliarda złotych.
Wśród nich byli trzej sportowcy, były policjant i były dyrektor banku. Tomasz Torgowski i Jarosław Jechorek to byli koszykarze Lecha, grający niegdyś w reprezentacji Polski. Trzeci sportowiec to mistrz kraju w szermierce. Z dyrektorem banku spotkali się kilka lat temu. On również pasjonował się sportem. Jak się okazało przy okazji postanowił zbić także inny interes.

Nadkom. Krzysztof P. był naczelnikiem wydziału operacyjnego KWP w Katowicach. Jego zwierzchnikiem był mł. insp. Ryszard Mastalerz, były komendant wojewódzki. Naczelnik w 1996 roku został namówiony do odejścia ze służby, gdy zrobiło się głośno o jego powiązaniach ze światem przestępczym. Prokuratura podejrzewała go o to, że był informatorem Zbigniewa Sz. pseud. Simon, domniemanego szefa śląskiej mafii.

Jarosław Jechorek

• 43 lata
• 206 cm wzrostu/center
• boiskowy pseudonim - ,,Drzewo’’
• wychował się na Łazarzu
• czterokrotny mistrz Polski w koszykówce z Lechem Poznań (1983, 84, 89 i 90) i wielokrotny reprezentant kraju
• w 1990 r. grał z poznańskim zespołem w Eurolidze koszykarzy (jedyny awans w historii polskiego basketu)
• występował także w kilku innych polskich klubach i przez dwa lata w lidze francuskiej.

Tomasz Torgowski

• 43 lata
• 198 cm wzrostu/skrzydłowy
  n boiskowy pseudonim ,,Torgoś’’
• trzykrotny mistrz Polski z Lechem (84, 89 i 90) i wielokrotny reprezentant kraju
• rozstał się z Lechem w nieprzyjemnych okolicznościach na początku lat 90. (konflikt z trenerem Eugeniuszem Kijewskim, z którym wcześniej występował
  w jednym zespole)
• przez kilka sezonów grał także w Noteci Inowrocław
• uczestnik rozgrywek Euroligi
• w 2002 r. trafił do aresztu za niespłacony kredyt wspólnika
  w interesach

Paliwowe mafie

_
W całej Polsce policja prowadzi kilkanaście śledztw w sprawach paliwowych. Największą najprawdopodobniej aferą zajmuje się Prokuratura Apelacyjna w Krakowie, która ustaliła, że za wprowadzanym na rynek lewym paliwem stają przedstawiciele firm paliwowych z całego kraju. W najbliższych dniach mają zostać zatrzymane pierwsze podejrzane o to osoby.
Inną z większych tego typu afer wykryli w ubiegłym roku pracownicy Centralnego Biura Śledczego z Kalisza. - Jest to największa i zarazem jedyna sprawa paliwowa w Wielkopolsce, którą udało się nam zrealizować w ostatnich latach - podkreśla Ewa Olkiewicz, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu. Grupa Wielkopolan, którą rozpracowało CBŚ, miała narazić skarb państwa na straty sięgające około 10 mln złotych. Działała od kwietnia 2001 roku i zajmowała się „produkcją” oleju napędowego oraz jego sprzedażą. Funkcjonariusze ustalili personalia około trzydziestu podejrzanych członków grupy. Są to mieszkańcy Poznania, Kalisza, Konina i Ostrowa Wielkopolskiego.
Z najnowszego raportu Centralnego Biura Śledczego, przekazanego na początku roku komendantowi głównemu policji wynika, że co czwarta stacja w Polsce sprzedaje przemycone i wyprodukowane na lewo paliwo. Państwo mogło na tym stracić w ostatnich latach nawet 1,5 miliarda złotych._ROG